Obecnie pogoda w Atenach sprzyja spacerom. Nie jest ani za zimno ani za gorąco. Jest poprostu w sam raz. Dlatego korzystając z dnia wolnego wybrałam się do moich jednych z ulubionych miejsc znajdujących się w pobliżu morza.
Pierwszym z nich był oczywiście Stavros Niarchos Foundation Cultural Center. Tam miałam nadzieję, że uda mi się jeszcze zapisać na bieg charytatywny No Finish Line Athens. Niestety rejestracja została zamknięta tydzień przed rozpoczeciem biegu z uwagi na bezpieczeństwo, ponieważ liczba uczestników uzyskała 10000 osób.
W tym też miejscu pozwolę sobie w skrócie przybliżyć historię i cel tego biegu. Być może za rok będzie ktoś chętny, aby wziąść w nim udział.
Inicjatywa No Finsh Line została zapoczątkowana przez francuskiego długodystansowego biegacza i po raz pierwszy odbył sie w Monako w 1999. Jest to najdłuższy charytatywny bieg uliczny. Wyścig w Monako trwa aż 8 dni i nie ma on ograniczeń ani czasowych, ani kilometrowych, ani wiekowych, zaś przebiegnięte kilometry przeliczane są na pieniądze, które trafiają do organizacji charytatywnych wspierające dzieci.
Prawo uczestnictwa mają wszyscy niezależnie od wieku i stanu fizycznego, a jego uczestnicy mogą biec lub spacerować o jakiekolwiek porze dnia i nocy chcą.
Ateny w Międzynarodowym Programie No Finish Line biorą udział w tym roku po raz drugi i, jak się okazuje, cieszy się ogromną popularnością. Bieg w stolicy Grecji będzie trwał 5 dni wokół akwenu wodnego w Stavros Niarchos Foundation Cultural Center.
Więcej info na temat No Finish Line Athens w języku greckim pod linkim: http://nflathens.com
Następnym moim przystankiem był Park Flisvos, Flisvos Marina oraz odwiedziny (po raz pierwszy) w Muzeum Marynarki Wojennej.
Ale po kolei
Park Flisvos znajduje się nad samym morzem. Można tutaj skorzystać z placu zabaw dla dzieci, boiska do koszykówki, a także terenów zielonych, na których można urządzić sobie piknik. Możemy również wypożyczyć rowery i inne pojazdy dostosowane zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, odwiedzić mini park botaniczny oraz po prostu zrelaksować się nad morzem. Idealne miejsce dla każdego.
Niedaleko parku znajduję się Flisvos Marina – przystań dla stateczków, jak ja to nazywam, luksusowych, zaś stamtąd, rzut beretem, dostaję się przypadkowo do greckiego krążownika pancernego Georgios Averof z 1911 roku – prawdziwa gratka, szczególnie dla małych i dużych chłopców.
Muzeum na statku wojennym pozytywnie mnie zaskoczyło, a informacji o nim możemy znaleźć min. na samej Wikipedii i jest naprawdę co czytać:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Georgios_Averof_(1910)
Cena biletu 3e. Polecam.
Agnieszka Płotkowska