Pierwsi zaszczepieni turyści z Izraela przybyli do Grecji w sobotę rano, wszyscy z zaświadczeniem o szczepieniach. Pozwoli im to cieszyć się wakacjami w Grecji bez konieczności poddawania się kwarantannie z powodu pandemii koronawirusa.
Turyści byli zobowiązani do okazania świadectw szczepień, aby móc opuścić międzynarodowe lotnisko Eleftherios Venizelos w Atenach.
Niedawno greckie władze zdecydowały się przyjąć maksymalnie 10 000 zaszczepionych izraelskich turystów tygodniowo.
To posunięcie jest częścią narodowej inicjatywy „Green Pass”, która pozwala zaszczepionym osobom na wjazd do kraju jako sposób na rozpoczęcie greckiego sezonu turystycznego tej wiosny.
Wszyscy Izraelczycy, którzy będą mogli odwiedzić Grecję, muszą okazać certyfikat – pomysł, który został zainicjowany przez greckiego premiera Kyriakosa Mitsotakisa w styczniu. Dokument potwierdzający, że turyści otrzymali szczepienia, uzyskali negatywny wynik testu lub mają przeciwciała przeciwko koronawirusowi.
Grecja próbuje przekonać inne państwa członkowskie UE do przyjęcia podobnego podejścia do umowy dwustronnej między Atenami a Tel Awiwem na szczeblu ogólnounijnym.
Izrael przeprowadził kampanię szczepień, która nie ma sobie równych na świecie. Obecnie 5,2 miliona Izraelczyków zostało zaszczepionych szczepionkami, przy czym 55% otrzymało pierwszą dawkę, a aż 49% przeszło drugą dawkę.
Jednak Unia Europejska, z bardzo niewielką liczbą w pełni zaszczepionych obywateli, pozostaje daleko w tyle za większością reszty świata zachodniego pod względem tempa szczepień.
Grecja i Izrael znacznie wzmocniły swoje już i tak serdeczne więzi w ciągu ostatnich kilku lat, a porozumienia w dziedzinie energetyki, wojskowości i turystyki pokazują, że bardzo cenią sobie współpracę, którą dzielą w wielu sferach.
Chociaż Izrael otrzymał pochwały na całym świecie za wprowadzenie szczepionek, a liczba infekcji gwałtownie spada, niektórzy obywatele mogą nadal mieć obawy co do podróżowania, ponieważ warianty koronawirusa wciąż szerzą się w całej Europie i na całym świecie.
Jednym z powodów, dla których Izrael przeprowadził tak udaną kampanię przeciwko koronawirusowi, jest to, że 25 stycznia zamknął zarówno przejścia lądowe, jak i wstrzymał loty. To niestety uniemożliwiło tysiącom osób powrót do kraju – ale pozwoliło zmniejszyć liczbę wariantów w populacji.
Obecnie Izrael pozostaje w dużej mierze zamknięty dla osób niebędących obywatelami.