Premier Alexis Tsipras we wtorek poinformował,, że jego rząd postanowił zniszczyć 3200 nielegalnie wzniesionych budynków w ramach opóźnionej reakcji na śmiertelne pożary, w wyniku których w zeszłym miesiącu zginęło 91 osób. Władze częściowo zrzuciły winę na nieudolne nielegalne budownictwo na tych obszarach.
W telewizyjnym przemówieniu, wygłoszonym po rozmowach z ministrami i przedstawicielami władz regionalnych w porcie Lavrio, u wybrzeży od Mati, obszarze najbardziej dotkniętym pożarami, Tsipras ogłosił 20 sposobów mających na celu ograniczenie nielegalnej budowy w okolicach lasów i linii brzegowych.
Rozbiórka rozpocznie się od 3.200 struktur, dla których wydano ostateczne orzeczenia sądowe, powiedział, zwiastując rekrutację 250 urzędników władz regionalnych, aby ulepszyć radzenie sobie z tym problemem i stworzyć platformę elektroniczną do rejestrowania nielegalnych budynków.
Proces opracowywania map leśnych zostanie zakończony do końca 2019 roku, a mapa greckiego wybrzeża zostanie ukończona do końca tego roku, dodał.
Tsipras ponownie unikał komentowania braków i porażek, zamiast tego uderzył w opozycję polityczną.
,,Tak jak ja, od samego początku, przejmowałem odpowiedzialność za to, za co odpowiadam, tak spodziewałem się przynajmniej odrobiny samokrytyki od tych, którzy wraz z rodzinami prowadzili kraj przez więcej niż cztery dekady – nie dwa, trzy lub pięć lat „– powiedział.
Wtorkowy komentarz Tsiprasa został odrzucony przez opozycję polityczną i określony jako chwyt public relations i próbę odciągnięcia greckiej opinii publicznej od faktu, że za tragedię, która miała miejsce w zeszłym miesiącu, nie przypisano jeszcze winy.
„Premier, który odmawia przyjęcia odpowiedzialności za całkowity brak przygotowania, nieistniejącą koordynację i tragiczne zarządzanie kryzysem w Mati, ogłosił dziś zburzenie nielegalnych struktur, co powinno nastąpić trzy lata temu” – powiedziała rzeczniczka konserwatywnej Nowej Demokracji Maria Spyraki.
Opr. Aneta Brzuska