Tureccy wojskowi, którzy wylądowali w Aleksandrupoli po nieudanym puczu w Turcji nie otrzymali azylu politycznego w Grecji.
Greckie media donoszą, że urząd azylancki w tym kraju odrzucił wnioski o przyznanie azylu trojgu z nim. Tłumaczył, że istnieją dowody na to, że jeden z wojskowych brał czynny udział w zamachu stanu w Turcji, a dwaj pozostali nie współpracowali z władzami.
Tureccy wojskowi mają prawo odwołać się teraz do wyższej instancji. Ankara od początku ich przybycia do Grecji nalegała na jak najszybsze wydanie uciekinierów. W Turcji ośmiu wojskowym, którzy wylądowali w Aleksandrupoli postawiono zarzut uczestnictwa w puczu, złamania konstytucji i wzięcia udziału w próbie pojmania i zabójstwa prezydenta Turcji Recepa Erdogana. Sami żołnierze twierdzili, że podczas zamachu stanu przewozili rannych w okolicach Stambułu. Tłumaczyli, że jeśli Grecja ich wyda, tym samym skaże ich na pewną śmierć, bo Ankara – mimo zapewnień o sprawiedliwym procesie – już uznała ich za winnych. Adwokatka wojskowych mówiła, że ich rodziny w Turcji są zastraszane, a żony czworga z nich straciły pracę.
Beata Kukiel-Vraila, Ateny/IAR
