Prom pasażerski z 1016 osobami na pokładzie wrócił bezpiecznie do portu w Pireusie dzisiaj, we wczesnych godzinach porannych, po tym, jak ogłosił pożar w drodze na Kretę, poinformowała straż przybrzeżna.
Nie dostaliśmy żadnych doniesień o urazach wśród pasażerów i załogi, powiedział urzędnik straży przybrzeżnej.
Eleftherios Venizelos, przewożący 875 pasażerów i 141 członków załogi, płynął z wyspy Hydra, kiedy zawiadomił straż przybrzeżną około północy o tym, że widzi pożar na pokładzie samochodowym innego statku. Statek wypłynął o 22:00, a zaraz po ugaszeniu pożaru i dostarczeniu pasażerom czystego powietrza został eskortowany do portu w Pireusie.
,,To była ogromna operacja i wszystko poszło zgodnie z planem”, powiedział Nikos Lagdianos, rzecznik straży przybrzeżnej.
W operacji brały udział dwie łodzie przeciwpożarowe, dziesięć małych statków pomocniczych, 48 strażaków i dwie ekipy ratownicze. W Pireusie świadek widział pasażerów w kamizelkach ratunkowych schodzących schodami bocznymi, podczas gdy dym wydobywał się ze statku. Strażacy zostali rozmieszczeni na molo. Ludzie zamieszczali zdjęcia w mediach społecznościowych osób na pokładach ubranych w czerwone kamizelki ratunkowe.
,,Trudno było oddychać przez ilość dymu” powiedział Skai TV jedna z pasażerek. Inny pasażer zgłosił, że usłyszał ,,duży hałas”, zanim pasażerowie zostali poinformowani o założeniu kamizelek ratunkowych i udali się na miejsca zbiórki.
Wyjście wszystkich pasażerów ze statku zakończyło się około godziny 7.00. Podróżujący zostali umieszczeni w lokalnych hotelach przez operatora promowego, podczas oczekiwania na statek zastępczy, który popłynie na tej trasie.
W oświadczeniu, operator promu ANEK powiedział, że pożar wybuchł o godzinie 23.45 na pokładzie dla ciężarówek.
Na statku było 80 ciężarówek i 152 samochodów.
źródło: Reuters, Kathimerini