„Czyż nie czujemy tego słabego powiewu, którym oddychali wczorajsi ludzie? Czyż głosy, które słyszymy, nie niosą ze sobą echa głosów, które już wygasły?” To pytanie postawił wiosną 1940 roku ,uciekający przed nazistami Walter Benjamin – niemiecko-żydowski filozof, teolog, teoretyk kultury, tłumacz, marksistowski krytyk literacki i eseista. Nie mógł wówczas wiedzieć, że wiele kilometrów na Wschód, Niemcy właśnie tworzą Auschwitz.
Konzentrationslager Auschwitz – Birkenau – jedyny obóz koncentracyjny znajdujący się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Figuruje tam pod nazwą „Auschwitz-Birkenau. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940-1945)”. Stał się dla świata symbolem terroru i ludobójstwa. Powstał po roku od wybuchu II Wojny Światowej, początkowo jako więzienie dla powiększającej się liczby aresztowanych Polaków. W 1942 roku stał się ośrodkiem „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” i narzędziem do zrealizowania nazistowskiego planu wymordowania Żydów zamieszkujących okupowane przez III Rzeszę tereny. Do połowy lipca 1942 r. część transportów żydowskich przybywających do KL Auschwitz kierowano bezzwłocznie do komór gazowych, natomiast innych Żydów, uznanych już przed deportacją za zdolnych do pracy, umieszczano w obozie. Do obozu w Auschwitz przywieziono w latach 1942-1944 Żydów z Węgier, Protektoratu Czech i Moraw oraz Słowacji, z Francji, Holandii, 55 tys. z Grecji (sefardyjskich Żydów greckich, w tym niemal całą społeczność Salonik), Belgii, Niemiec i Austrii, Jugosławii, Włoch i Norwegii. Inicjatorem i zasadniczym organizatorem tej deportacji były władze niemieckie i ich zagraniczne przedstawicielstwa. W ciągu niespełna 5 lat istnienia w Auschwitz zginęło, jak szacują historycy, od 1 do 1,5 miliona ludzi. Wśród nich większość, czyli około 1-1,35 mln stanowili Żydzi. Drugą pod względem liczebnym grupą byli Polacy około 70-75 tys., trzecią Cyganie – około 20 tys. Kres temu haniebnemu procederowi położyło dotarcie w dniu 27 stycznia 1945 r. żołnierzy 60. armii Pierwszego Frontu Ukraińskiego, którzy otworzyli bramy KL Auschwitz.
Jak powiedział podczas obchodów 75 rocznicy wyzwolenia obozu Ronald Lauder : „75 lat temu, kiedy żołnierze radzieccy otwierali bramę Auschwitz, nie wiedzieli, co się za nią kryje. Od tamtego dnia cały świat musiał poradzić sobie z tym, co znaleziono za tą bramą.” Czy jednak świat sobie poradził? Rok 2020 miał być rokiem szczególnym ze względu na jeszcze dwie inne rocznice związane z Holokaustem: 20. rocznica uchwalenia Deklaracji Sztokholmskiej, na mocy której powstała Grupa Robocza do Międzynarodowej Współpracy w Dziedzinie Edukacji, Pamięci i Badań nad Holokaustem, dziś International Holocaust Remembrance Alliance; oraz 15. rocznica uchwalenia przez Zgromadzenie Ogólne ONZ dnia 27 stycznia Międzynarodowym Dniem Pamięci o Holokauście. Czy jednak utworzenie organizacji działających na rzecz pamięci o holokauście jest wystarczające, by nie dopuścić do powtórzenia się sytuacji sprzed lat?
Marian Turski, były więzień obozu Auschwitz, w swoim przemówieniu, w którym przywołał sytuacje z Berlina lat 30 XX w., wymienił przykłady marginalizowania społeczności żydowskiej: napisy na ławkach „Żydom nie wolno siadać na tych ławkach”, pływalnia, do której nie mieli wstępu Żydzi, napis „Dzieciom żydowskim nie wolno się bawić z niemieckimi” i „Żydom sprzedajemy chleb i produkty żywnościowe tylko po godzinie 17”. Zwrócił tym samym uwagę, jak łatwo pod wpływem prostych komunikatów zaczynamy się oswajać z myślą, że można kogoś wykluczyć, stygmatyzować, wyalienować. „I tak powolutku, stopniowo, dzień za dniem, ludzie zaczynają się oswajać z tym i ofiary i oprawcy i widzowie, świadkowie” – dodał. – „Wszyscy zaczynają się oswajać i zaczynają przywykać do myśli, że ta mniejszość jest inna, że może być wypchnięta ze społeczeństwa, że to są ludzie obcy, którzy roznoszą zarazki, epidemii. To jest już straszne, niebezpieczne. To jest początek tego, co może nastąpić za chwilę”. – mówił Turski. To jest ostrzeżenie, dla nas żyjących. Przypomnienie, że „Auschwitz nie spadło z nieba”, że miało swoje początki w codzienności kreowanej przez ówczesne władze, że wzięło się z ludzkiej nienawiści i braku szacunku do drugiego człowieka.
Jak zauważył Dyrektor Muzeum Auschwitz dr Piotr M. A. Cywiński, przemawiając podczas uroczystości obchodów 75 rocznicy wyzwolenia Auschwitz: „Świat miał przecież wyglądać inaczej. Organizacja Narodów Zjednoczonych miała być gwarantem pokoju. Zbrodnie przeciwko ludzkości miały być ścigane bez końca. Współpraca i współzależność międzynarodowa miały oddalać konflikty. Ekumenizm miał zbliżać ludzi wiary. Tymczasem dziś, z każdej niemalże strony widać odradzanie się dawnych upiorów. Nasilają się antysemityzm, rasizm, ksenofobia. W mroku odradzającego się populizmu i demagogii wzmacniają się ideologie pogardy i nienawiści. A my stajemy się coraz bardziej obojętni. Zamknięci w sobie. Apatyczni. Bierni. Nie widzimy i nie chcemy widzieć. Nie mówimy i nie chcemy mówić. Większość milczała, gdy tonęli Syryjczycy, w ciszy odwróciliśmy się od Kongijczyków, nie wydusiliśmy z siebie niemalże słowa, gdy dwa lata temu mordowano Rohindża, ciszą dziś okrywamy tragiczny los Ujgurów. Cisza po Holokauście nie jest ludzka i nigdy już ludzką nie będzie. Po Holokauście nasze dzisiejsze milczenie jest naszą dotkliwą klęską, naszym własnym odczłowieczeniem.”
W uroczystościach 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau wzięło około 200 ocalałych więźniów. Ilu z nich będzie obecnych na uroczystościach w kolejnych latach, by dawać wciąż świadectwo i swoją osobą ostrzegać przed błędami sprzed lat? Byli również obecni przedstawiciele rządów państw europejskich i USA oraz Unii Europejskiej, a także UNESCO. Nadzieją pozostaje myśl o tym, ilu z biorących bezpośrednio udział w uroczystościach, czy, oglądających relację zrobi wszystko, by prawdziwym i realnym stało się hasło: „NIGDY WIECEJ!”
Żródła: Wikipedia, auschwitz.com, konarski.edu.pl. interia.pl, onet.pl
Opr.: Agata Synowiec
Zdjęcia: Paweł Sawicki (Muzeum Auschwitz)