Afrykański pył spowodował wczoraj liczne problemy w południowej Grecji. Najtrudniejsza sytuacja panowała na Krecie. Wielu jej mieszkańców twierdzi, że nie pamięta takich warunków pogodowych.
Sporo osób miało problemy z oddychaniem, wiele – z powodu zanieczyszczenia powietrza – trafiło do szpitala. Zapylenie powietrza było tak duże, że przechodnie zakrywali twarz szalikami czy maskami przeciwsmogowymi. Z powodu wyjątkowo wysokich jak na tę porę roku temperatur i silnego wiatru wyspa w ostatnich dniach boryka się też z pożarami.
Tony piasku z nad Sahary doskwierały dziś także mieszkańcom innych regionów Grecji. W niektórych, zwłaszcza w Patrze – na północy Peloponezu – spowodowały liczne problemy komunikacyjne, z powodu ograniczonej widoczności. Odwołano część lotów, z portu w Pireusie nie wypłynęło wiele promów.
Podczas gdy na Krecie temperatura dochodziła do 30 stopni Celsjusza, na północy Grecji miejscami notowano zero. Meteorolodzy podkreślają, że tak duże różnice w temperaturach nie są dla Grecji typowe, wskazują też na zmiany klimatyczne.
IAR/Beata Kukiel-Vraila, Ateny/mt/mcm/
