Dodatkowe koszty dla gospodarstw domowych wynikające z podwyżek stóp procentowych w przypadku paliw kopalnych wyniosą łącznie przewidywane 200 milionów euro miesięcznie.
Benzyna bezołowiowa i superbezołowiowa, olej napędowy, gaz płynny i olej opałowy wykazują wzrost cen w zakresie od 21% do 38% w stosunku do zeszłego roku, podczas gdy stawki za gaz ziemny prawie się podwoiły w porównaniu z rokiem 2020.
Jeśli te wysokie stawki utrzymają się przez cały rok, szacuje się, że dodatkowe koszty wyniosą około 2,5 mld euro, nie licząc dodatkowego obciążenia wynikającego ze wzrostu stawek za energię elektryczną i pod warunkiem, że podwyżki nie doprowadzą do zmniejszenia w konsumpcji.
Suma ta jest znaczna, a jej wpływ znajduje odzwierciedlenie na wielu płaszczyznach. Pierwszym z nich jest zmniejszenie dochodów do dyspozycji. Drugi dotyczy wpływu na dochody podatkowe, głównie ze względu na podatek od wartości dodanej. A trzeci to negatywny wpływ na produkt krajowy brutto, ponieważ cała ta kwota zostanie przeznaczona na import, który tłumi PKB.
Na przykład średnia stawka benzyny bezołowiowej wzrosła do 1,72 euro na litr z 1,42 euro na litr rok wcześniej. Przy zużyciu wynoszącym około 2 miliardy litrów rocznie w Grecji, dodatkowe koszty wynoszą około 600 milionów euro, plus kolejne 90 milionów euro z super benzyny bezołowiowej, której roczne zużycie wynosi około 350 milionów litrów.
Roczne zużycie oleju napędowego wynosi około 2,7 miliarda litrów. Ceny wzrosły o 28% rok do roku, z 1,13 euro/l do 1,45 euro/l, co pociąga za sobą dodatkowy koszt w wysokości 850 milionów euro.
Wzrost oleju opałowego jest jeszcze bardziej dramatyczny. Jego sprzedaż wynosi około 1,1 miliarda litrów rocznie, a według szacunków cena początkowa wynosi 1,10 euro / litr, co oznacza wzrost o 38% w porównaniu z 0,80 euro za litr w październiku ubiegłego roku. To zwiększa koszty o kolejne 330 milionów euro.
Jak te liczby przekładają się na dodatkowe obciążenie budżetów rodzinnych? Średnie zapotrzebowanie na 1500 litrów oleju opałowego i 1000 litrów benzyny bezołowiowej rocznie pociąga za sobą dodatkowy koszt 750 euro, co stanowi ponad pół miesięcznej pensji przeciętnego pracownika pełnoetatowego. Dotacje rządowe pokryją tylko część tego.