W obiegowej opinii funkcjonuje stereotyp który twierdzi, że Grecy mają ciemne karnacje i czarne włosy, bo zmieszali się z Turkami. Czasem też można usłyszeć, że starożytni Grecy byli niebieskookimi blondynami. A jak nie wszyscy to na pewno Helena Trojańska i Achilles. Przy okazji w ogóle na Bałkanach Słowianie, czyli Serbowie czy Bułgarzy tłumaczą swoją urodę domieszką krwi tureckiej.
Jak wyglądają więc Grecy? Ciemna karnacja, czarne włosy, czarne oczy. Kto podobnie wygląda jak Grecy? Eskimosi, Arabowie, Chińczycy, Afrykanie? Wedle klasyfikacji rasowej Grecy należą do rasy białej zwanej tez kaukaską. Tak jak Arabowie Persowie i współcześni Turcy. Współcześni, ale nie ci co przybyli do Bizancjum 950 lat temu.
Zbadajmy więc jak powinni wyglądać Turcy.
Tu trzeba sobie zadać pytanie jak wyglądali Turcy przed wejściem na tereny Bizancjum w XI wieku. Bo wcale nie wyglądali tak dzisiejsi mieszkańcy Turcji. Turcy językowo należą do ludów tureckich do których też należą Kazachowie, Ujgurzy zamieszkujący Chiny czy Uzbecy. Jako kolebkę ludów tureckich badacze wskazują okolice gór Ałtaj gdzie zbiegają się granice Rosji, Chin, Kazachstanu i Mongolii. Pewne teorie wskazuję w ogóle Mongolię jako ojczyznę ludów tureckich. Inni podają północne Chiny. Ludzie tam nie wyglądają jak na Bliskim Wschodzie (tak jak Grecy). Bo największe podobieństwo wglądowe do Greków wykażą mieszkańcy Syrii, Iranu czy Iraku. Nie Mongołowie, prawda? Grecy mają typowy wygląd dla mieszkańców Bliskiego Wschodu. Jeśli by założyć, że Grecy zawdzięczają swój wygląd mieszaniu się z jakimś ludem to musieliby to być Arabowie bądź Persowie ale nie Turcy.
Średniowieczni zarówno arabscy jak i perscy kronikarze podkreślają, że Turcy wyglądali inaczej niż Arabowie. Za to byli dla wspomnianych autorów nie odróżnienia od Tybetańczyków. Różowa skóra, wąskie, skośne oczy, płaskie nosy, okrągła głowa to cechy wyglądu ludzi w Chinach czy Mongolii. Ale nie w Grecji czy na Bliskim wschodzie.
Kolejna sprawa to język. Język republiki tureckiej, to jeden z języków tureckich tak jak tatarski czy kirgiski. Języki tureckie należą do większej grupy, czyli do języków Ałtajskich. A języki Ałtajskie proszę państwa to poza tureckimi także mongolskie i mandżurskie. Turcy to zarówno wglądowo, jak i językowo kuzyni Mongołów i Tatarów. W czystej postaci bardziej podobni do Chińczyków niż mieszkańców Bliskiego Wschodu. W czystej postaci, czyli nie Turcy z Republiki Tureckiej, bo ci są zmieszani. Z kim? A no z Grekami. Tu podkreślę, że Grecy, Persowie czy Mieszkańcy Syrii mają wspólne pochodzenie, stąd też ich podobny wygląd. O pochodzeniu Greków napiszę osobny artykuł, ale to proszę sobie zapamiętać. Grecy wyglądają, tak jak wyglądają dziś, od 9000 lat. Nie przez mieszanie się z Turkami. Grecy od zawsze mają czarne włosy, ciemne oczy i ciemną karnację! Od zawsze czyli od 9000 lat. Cała zabawa w tym, że to Turcy się upodobnili do Greków, a nie Grecy do Turków! Zresztą studiując temat natrafiłem na list pewnej Turczynki, która pytała, dlaczego 75% jej genów, to geny greckie. Przecież jej rodzina to od pokoleń Turcy, muzułmanie. Nikt nigdy nie słyszał o jakimś greckim przodku! Obawiam się że większość mieszkańców Turcji będzie bliższa genetycznie Grekom niż ludom tureckim takim jak Kazachowie, nie wspominając już o Ujgurach zamieszkujących Chiny.
Kolejną sprawą jest to jak wyglądał podbój ziem dzisiejszej Turcji przez Turków. W XI wieku, po bitwie pod Manzikert, tureccy dowódcy podbijają ziemię dzisiejszej Turcji, należące wtedy do Bizancjum. W zasadzie zajmują. Cesarstwo Bizantyńskie jest mocno podupadłe, więc już specjalnego oporu nie stawia. Turcy zajmują miasta , przyległe wioski i przecież nie mordują 10 milionów dotychczasowych mieszkańców, tylko zaprowadzają swoje rządy, które przez wieki doprowadzają do sturczenia dotychczasowych mieszkańców. To kilkadziesiąt tysięcy Turków, może nawet kilkaset tysięcy wraz z rodzinami o ile takie sprowadzili się wymieszało w masie 10 milionów mieszkańców dzisiejszej Turcji. Nie było też tak, że ziemie Bizancjum były puste i weszło sobie kilka milionów Turków. Po prostu kilkadziesiąt tysięcy Turków narzuciło władzę kilku milionom Greków, Ormian i Kurdów. Z czasem część z tych dawnych mieszkańców się sturczyła, część przeszła na islam, cześć wymordowano, a część uciekła. To na początku XX wieku poddając się ogólnoświatowemu szaleństwu Młodoturcy, taki ruch polityczny zaczął definiować prawdziwego Turka. Prawdziwy Turek to muzułmanin i tak dalej. Potem były rzezie Ormian, Kurdów i Greków. Kulturę można narzucać, języka się nauczyć albo go zakazać. Genetyki oszukać się nie da. Na obecny stan wiedzy wychodzi, że to Turcy się upodobnili do Greków, a nie że Grecy ściemnieli bo zmieszali się z Turkami.
Christian Arnidis, autor przewodnika „Moja Grecja” i „Grecja nieznana”/ mojagrecja.com.pl