Kraków jako dawna stolica Polski i siedziba królów zajmuje szczególne miejsce w polskiej kulturze i może poszczycić się swoimi własnymi tradycjami świątecznymi, unikalnymi w skali całego kraju. Niektóre z nich tak silnie wpisały się w obchody Bożego Narodzenia, że mieszkańcy Krakowa, ale i najbliższych miejscowości nie wyobrażają sobie bez nich tego szczególnego okresu. Wiele z tych tradycji ze względu na swoją wyjątkowość i wartość historyczną przyciąga też do miasta zarówno turystów z innych regionów Polski, jak i z zagranicy, którzy na żywo chcą poczuć tą niezwykłą krakowską magię świąt. W tym wpisie skupimy się właśnie na kilku lokalnych tradycjach, które pozwalają na zacieśnianie więzi i przeżywanie świąt bardziej społecznie.
Krakowskie tradycje świąteczne
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Krakowa jest Królewski Dzwon Zygmunta. Ten najsłynniejszy polski dzwon został ufundowany przez króla Zygmunta I Starego. Zamontowano go na Wieży Zygmuntowskiej na Wawelu w lipcu 1521 roku. Od tego czasu dzwon bije tylko w przypadku najważniejszych uroczystości państwowych i kościelnych. Jednym z takich przypadków są właśnie święta Bożego Narodzenia. W tym czasie, a dokładniej w Wigilię o godzinie 23:45 wzywa on wiernych na Pasterkę, która tradycyjnie rozpoczyna się o północy. Zgodnie z panującą wśród mieszkańców legendą ów charakterystyczny dźwięk ma budzić ze snu dawnych polskich władców, którzy zbierają się wówczas w jednej z wawelskich komnat zamkowych. W okresie świątecznym kolejny raz bicie Dzwonu Zygmunta usłyszeć można też następnego ranka przed jedną z porannych mszy odbywających się w Katedrze Wawelskiej.

W centrum Krakowa kultywowana jest też inna tradycja o niezwykle podniosłym charakterze, tym razem związana z kwiatami. Chodzi o krakowskie kwiaciarki od lat handlujące na Rynku Głównym swoimi bukietami, które przygotowują wówczas specjalne wieńce. Bazę tych wieńców stanowią zielone gałązki, do których dołączane są kwiaty, utrzymane w polskich barwach narodowych. Całość dodatkowo zdobiona jest dekoracyjnymi, biało-czerwonymi wstęgami. Następnie, w Wigilię Bożego Narodzenia wieńce składane są pod, znajdującym się przy samych Sukiennicach. Ta zaszczytna funkcja sprawowana jest przez przedstawicielki tego kwitnącego zawodu, które dla jeszcze większej podniosłości i podkreślenia związku z tradycjami regionu ubrane są w uroczyste stroje ludowe. Warto wiedzieć, że wybór miejsca złożenia wieńców nie jest dziełem przypadku. Na 24 grudnia przypada bowiem rocznica urodzin naszego wybitnego wieszcza narodowego, jakim był dla Polski Mickiewicz. Co niezwykłe, to wydarzenie może pochwalić się ponad 100-letnią tradycją, która, mimo zakazu, kultywowana była nawet w czasie II wojny światowej. Jest ono zatem dobrą okazją na uhonorowanie polskiej tożsamości, ale stwarza też szansę na złożenie świątecznych i noworocznych życzeń wszystkim Krakowianom i Krakowiankom. Całemu wydarzeniu często towarzyszy też hojne rozrzucanie gałązek jemioły, która w nowym roku ma przynieść szczęście i pomyślność nie tylko mieszkańcom miasta, ale też licznie odwiedzającym go turystom.

Na mapie Krakowa znaleźć można też inne wyjątkowe wydarzenie, które już na stałe wpisało się w jego bożonarodzeniowy klimat. Mowa oczywiście o Żywej Szopce przy Franciszkańskiej organizowanej przez krakowskich braci franciszkanów przyciągającej rzesze odwiedzających. W tym roku, w dniach od 24 do 26 grudnia, odbędzie się jej 33. edycja, która została objęta honorowym patronatem Marszałka Województwa Małopolskiego. Franciszkańska stajenka betlejemska to jednak nie tylko piękna instalacja z żywymi zwierzętami. To całość wydarzeń, na które składa się też część artystyczna w postaci jasełek czy świątecznego spektaklu oraz oczywiście wspólne kolędowanie z lokalnymi zespołami muzycznymi czy słynnymi polskimi artystami. Warto zaznaczyć, że chociaż oficjalne otwarcie szopki przypada na pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, to już w Wigilię odbywa się przy niej symboliczne łamanie się opłatkiem, składanie życzeń i śpiewanie kolęd, które następnie usłyszeć można na Pasterce w Bazylice św. Franciszka z Asyżu.
Szopki krakowskie
Nierozerwalnym elementem łączącym Kraków i Boże Narodzenie są też oczywiście tradycyjne szopki krakowskie. Ich korzenie sięgają przedstawień jasełkowych z wykorzystaniem bożonarodzeniowych figurek, które na polskich ziemiach pojawiły się właśnie za sprawą zakonu franciszkanów. Pierwotnie tworzone były dwa główne rodzaje szopek. Pierwsze z nich były mniejsze, jednak nadal pełne dopracowanych elementów w pełnej gamie kolorystycznej. Wyróżniały się bardziej dekoracyjnym charakterem, w związku z czym często sprzedawano je jako pamiątki. Drugie z kolei stawiały na bardziej ulotne wrażenia. Ich piękno opierało się bowiem na impresji z wystawianych przez kilkuosobowe zespoły szopkarskie scenek kukiełkowych, którym akompaniowały rozmaite instrumenty muzyczne.

Chociaż szopki tworzone były przez wielu znamienitych rękodzielników, to w całym tym twórczym gronie nazwisko jednej osoby wyróżnia się szczególnie. Jest nim naturalnie Michał Ezenekier z Krowodrzy. To właśnie dzieło jego autorstwa jest najstarszą zachowaną szopką krakowską, której wykonanie datuje się na lata 90. XIX wieku. Obecnie pieczę nad nią sprawuje Muzeum Etnograficzne im. Seweryna Udzieli w Krakowie, gdzie do dnia dzisiejszego można podziwiać jej piękno.
Mimo upływu lat szopki krakowskie nieprzerwanie utrzymują swoją pozycję wśród świątecznych tradycji regionu. Świadczy o tym, chociażby fakt, że w 2014 roku zostały umieszczone na Krajowej Liście Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. To wyróżnienie to jednak nie wszystko. Można traktować je bowiem jako preludium do jeszcze większego uhonorowania, jakim było zarejestrowanie ich na Liście Reprezentatywnej Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO w listopadzie 2018 roku. Z perspektywy naszego kraju był to tym większy zaszczyt, iż był to pierwszy w historii polski wpis do tego prestiżowego zestawienia. Do tej pory do tego grona dołączyły jeszcze tylko polskie sokolnictwo (w 2021 roku) oraz nasz słynny, uroczysty polonez (w 2023 roku). Nie jest więc rzeczą dziwną, że od momentu znalezienia się na liście UNESCO, krakowskie szopki stały się szerzej rozpoznawalne już nie tylko w skali regionu czy Polski, ale i na całym świecie, przyciągając do miasta turystów z różnych stron kraju i Europy, którzy chcą podziwiać ich piękno na własne oczy.

Na szczęście znalezienie ich w małopolskiej stolicy w czasie świąt nie stanowi większego wyzwania, a to głównie za sprawą Konkursu na Najpiękniejszą Szopkę Krakowską, którego pierwsza edycja odbyła się już w 1937 roku. Po kilkuletniej przerwie związanej z II wojną światową konkurs organizowany jest nieprzerwanie co roku przez Muzeum Historyczne Miasta Krakowa. Od wielu lat jego data ustalona jest na pierwszy czwartek grudnia, a dzieła podziwiać można jeszcze na długie tygodnie po konkursie. W tym roku, na 4 grudnia, zaplanowana jest jego 83. edycja, która została objęta Honorowym Patronatem Polskiego Komitetu ds. UNESCO.
Co wyjątkowe, konkurs otwarty jest na wszystkich chętnych uczestników, od dzieci aż po seniorów, z uwzględnieniem podziału na poszczególne kategorie. Twórcy jednorazowo mogą zgłosić maksymalnie po trzy szopki, rejestrując się ówcześnie przez formularz zgłoszeniowy zamieszczony na oficjalnej stronie internetowej konkursu. Dla jeszcze większej obiektywności przy wyłanianiu zwycięzcy oceny mają anonimowy charakter (każda szopka podpisywana jest wyłącznie numerem), a komisja konkursowa składa się z ekspertów z obszarów etnografii, muzealnictwa, historii, antropologii czy sztuk plastycznych. Konkurs ten jest szczególny z jeszcze jednego powodu. Towarzyszy mu bowiem niezmieniany od lat rytuał składania szopek pod pomnikiem Adama Mickiewicza na Rynku Głównym w Krakowie, skąd następnie, przy akompaniamencie uroczystego hejnału wygrywanego z Wieży Mariackiej, wyruszają one długim korowodem, najpierw wokół Rynku, a następnie aż do Pałacu Krzysztofory. To właśnie w nim prace są przedstawiane do oceny jury, tworząc wystawę udostępnianą później do zwiedzania szerszej publiczności.

Proces wyłaniania zwycięzcy przy liczbie zgłaszanych prac, która oscyluje czasami nawet w granicach 250, wymaga od oceniających niezwykłej uważności. Wszystkie detale są dopracowywane i dopinane przez twórców na ostatni guzik aż do ostatniej chwili, bowiem przy ocenie brane jest pod uwagę nie tylko całościowe wrażenie, jakie wywiera szopka, ale także zgodność z niepisanymi, rękodzielniczymi tradycjami. Oczywistym jest, że w szopce musi znaleźć się Boża Rodzina stanowiąca punkt centralny każdej z nich. Szopki krakowskie mają jednak jedną główną cechę charakterystyczną, która odróżnia je od pozostałych bożonarodzeniowych stajenek betlejemskich. Jest nią tworzenie całej konstrukcji w oparciu o elementy nawiązujące do zabytkowej architektury Krakowa. Może to być chociażby Zamek na Wawelu czy Sukiennice, a także liczne, strzeliste wieże, które znaleźć można w praktycznie każdej szopce, szczególnie tych wielopoziomowych. W szopkach nierzadko umieszczane są też symbole wywodzące się z legend czy lokalnego folkloru. Wśród nich króluje oczywiście nikt inny jak Smok Wawelski, ale swoje miejsce znajdują w nich także postacie historyczne. Ponadto w każdej edycji konkursu przejawiać się mogą unikalne dla danego roku motywy i nawiązania do współczesnych wydarzeń, na przykład kulturalnych. Mimo tak wielkiego wachlarza możliwości wszystko utrzymane jest jednak w spójnym, pełnym blasku i kolorów klimacie, który dodatkowo wzmacniają elementy ruchome czy specjalnie dobrane oświetlenie. W szopkach krakowskich nie ma bowiem miejsca na przypadek. Tutaj każdy, nawet najmniejszy szczegół ma znaczenie.
Na szczęście czas na podziwianie i dokładne przyjrzenie się tym wyjątkowym, wielobarwnym dziełom jest wystarczająco długi i rozciąga się na kolejne tygodnie po konkursie, tak, by każdy zainteresowany miał szansę je zobaczyć. W tegorocznej edycji krakowskie szopki będą wystawione aż do 1 marca 2026 roku i dostępne do napajania się ich pięknem w godzinach otwarcia Pałacu.
Milena Sarna
Źródła
Soćko-Mucha, A. (2023). Od „tradycji” do „niematerialnego dziedzictwa”. Perspektywy kultury, 40(1), 43-58.
Kwiecińska, M. (2017). Szopkarstwo krakowskie w procesach kształtowania dziedzictwa miasta. Prace Etnograficzne, 45(3), 333-350.







