Jest ich coraz więcej, ale tylko nieliczni mogą powiedzieć, że blog to ich główne źródło utrzymania. Co ich łączy? Pasja do pisania, a właściwie do opisywania swoich pasji.
Czy aby być blogerem, trzeba mieć ku temu specjalne predyspozycje? Tak, jeśli za taką predyspozycję uznamy bogatą osobowość, indywidualne spojrzenie na życie albo ciekawość świata.
Kto może zostać blogerem?
Każdy, kto ma na pisanie bloga czas i chęć. Trzeba jednak mieć na uwadze, że wiele blogów kończy swój żywot na jednym, dwóch wpisach. Dzieje się tak zazwyczaj, gdy osoby, które je tworzą, tak naprawdę nie są zainteresowane pisaniem bloga, zaś decyzję o stworzeniu internetowego pamiętnika podjęły zbyt pochopnie. Co ciekawe, nie trzeba być specjalistą w danej dziedzinie, by prowadzić tematyczny blog. Dużą popularnością cieszą się przecież blogi niezbyt utalentowanych fashionistek albo osób dopiero uczących się gotować, którym zdarza się popełniać błędy, ale których wpisy są regularne i zabawne, co zjednuje im czytelników.
Czy poza swego rodzaju pasją do prowadzenia bloga potrzebne jest coś jeszcze? Z całą pewnością tak, tym czymś jest czas. Nawet jeśli zainteresujemy kogoś poruszaną przez nas tematyką, ale zapomnimy o zaglądaniu na blog, dodawaniu kolejnych wpisów albo po prostu zrobimy sobie dłuższą przerwę, jest wielce prawdopodobne, że stracimy czytelników, którzy mogą już do nas nie powrócić.
Czy jest dla mnie miejsce w blogosferze?
Sądząc po niemałej już liczbie blogów w polskiej blogosferze, niektórzy zapewne zadają sobie to pytanie. Wbrew pozorom naprawdę dobrych blogów nie jest dużo. Większość stanowią bowiem te o niezbyt dużym zasięgu i potencjale reklamowym. Warto zwrócić uwagę na to, iż liczba blogów o tematyce, która w tym momencie wydaje się najpopularniejsza (kulinarne, modowe, technologiczne czy marketingowe), ciągle rośnie. To może oznaczać, że nadal jest miejsce na kolejne. Blogerzy, zwłaszcza ci wpływowi, stają się powoli nową grupą zawodową, zdarza się, że kreują nowe trendy, niosą za sobą ogromny potencjał marketingowy. Są zapraszani do programów telewizyjnych, czytamy o nich w gazetach, często prowadzą własne warsztaty, programy, występują w audycjach radiowych, piszą, wydają książki i poradniki, recenzują produkty wielu marek… Lista ich aktywności jest zaskakująco długa, co powoduje, że można ich określić wspólnym mianem człowieka orkiestry. Co ciekawe, współczesny popularny bloger powinien, poza umiejętnością prowadzenia ciekawego bloga, mieć predyspozycje do występów publicznych, umieć wchodzić w interakcję z użytkownikami i znać się na nowych technologiach, nawet jeśli pisze tylko o deserach. Jest to mu potrzebne chociażby do prowadzenia kont na różnego rodzaju serwisach społecznościowych.
Życie z laptopem
Bycie popularnym blogerem to nie tylko pasja. To zawód. Jak pisze bowiem wielu z nich, nigdy niemal nie rozstają się oni z laptopem i aparatem fotograficznym. Są w pracy 24 godziny na dobę, często dokumentują każdy swój wyjazd, dodają zdjęcia i opisy. Zdarza się też tak, że popularni blogerzy z czasem poszerzają tematykę swego bloga. Jest to bardzo perspektywiczne z punktu widzenia ich przyszłości w Internecie. Szersza tematyka jest bowiem w stanie przyciągnąć więcej czytelników, a co za tym idzie – także więcej reklamodawców. Sam blog zyskuje zaś na wartości. Często zdarza się, że blog, który pierwotnie był blogiem o gotowaniu, z czasem staje się też blogiem podróżniczym albo zaczyna poruszać kwestie związane z wystrojem wnętrz lub zdrowym stylem życia.
Potencjał bloga
Nie wszystkie firmy dostrzegają potencjał blogów, ale trzeba mieć na uwadze, iż w dzisiejszych czasach coraz częściej blogi są miejscem wykonywania działań z zakresu marketingu szeptanego. Wielu marketingowców powierza swoje produkty blogerom, aby je testowali, a swoje wrażenia opisywali na blogu. Wbrew pozorom nie zawsze muszą to być blogerzy związani np. z tematyką kulinarną, jeśli mają testować jakiś sprzęt do gotowania. Wystarczy, aby byli popularni. Wartością ich wpisu jest to, że jest on prawdziwy. W wielu kontraktach reklamowych wpływowi blogerzy zastrzegają sobie, że będą pisać prawdę. To oznacza, że testując sprzęt, piszą nie tylko o jego zaletach, lecz także o wadach. Komentarze, jakie pojawiają się pod tego rodzaju wpisami, są cenną wskazówką dla marketingowców promujących dany produkt.
Ciekawym zjawiskiem jest również to, iż wiele firm, które posiadają już swoją stronę internetową, konta na portalach społecznościowych, decyduje się jeszcze prowadzić blog. Co im to daje? Przede wszystkim miejsce, gdzie można porozmawiać z odbiorcą swoich treści w nieco luźniejszym tonie, bez urzędowego żargonu czy wyspecjalizowanego słownictwa. Można tu pisać językiem potocznym i umieszczać treści, które warto potraktować z przymrużeniem oka. Jest to też sposób dotarcia do szerszej grupy osób oraz ocieplenia wizerunku firmy, za pomocą którego można przekazać treści o lżejszym charakterze, jakie trudno byłoby przemycić na oficjalnej stronie firmy.
Jeśli ktoś się jeszcze zastanawia, na jaki temat mógłby pisać, powinien wpisać w wyszukiwarkę hasło, które go interesuje. We wrześniu 2012 r. furorę robi blog, który dotyczy tego, jak przeżyć za 50 zł, a konkretnie, przeznaczając tylko taką kwotę na jedzenie. Pewien chłopak miał wyjątkowy pomysł, który chwycił. Co będzie dalej z blogiem, pokaże przyszłość. Przykład ten jednak dowodzi, że nie tematyka jest najważniejsza, ale samo podejście do tematu oraz umiejętność znalezienia swojej niszy. Jak to w biznesie.
Joanna Niemyjska (Zielona Linia 19524, Centrum Informacyjno-Konsultacyjne Służb Zatrudnienia)