Greckie władze zadały porządny cios neonazistowskiej partii, zatrzymując jej liderów i działaczy, których podejrzewa się o morderstwa. Ale ta fala aresztowań nie rozwiąże problemów kraju, przez które ta partia zyskała poparcie.
Rząd Antonisa Samarasa wszystkich zaskoczył prędkością i determinacją, z jakimi podjął wreszcie działania przeciwko neonazistom ze Złotej Jutrzenki. Potrzebował dużo czasu, aby stanąć z nią do otwartej walki; wydawało się, że ugrupowanie było zupełnie bezkarne do 18 września, kiedy to należący do niego mężczyzna zamordował antyfaszystowskiego rapera
Teraz jednak widzimy, że władze państwowe miały tę partię na oku od pewnego czasu i że na przestrzeni ostatnich miesięcy jej liderzy i członkowie coraz częściej byli zamieszani w zbrodnie. Opóźnienie działań wymierzonych w Złotą Jutrzenkę miało bardzo wysoką cenę, kilka morderstw popełnionych przez jej członków, które położyły się cieniem na wizerunku Grecji, ponieważ wyglądało na to, że nasze społeczeństwo toleruje fanatyzm i przemoc.
Ale jak już rząd, policja i wymiar sprawiedliwości podjęły działania, zrobiły to szybko i pewnie. Jest to znak politycznej odwagi, gdyż w konserwatywnej Nowej Demokracji [premiera] Samarasa pojawiały się mocne argumenty za pobłażliwością dla skrajnej prawicy, chodziło o zniechęcenia przed nią jej własnych zwolenników. Konfrontacja przeszła również przez długą drogę prowadzącą ku przywróceniu zaufania w instytucje i państwo.
Stawka jest wysoka. Demokracja musi pokazać, że kiedy broni się przed tymi, którzy chcą jej zagrozić, robi to, przestrzegając zasad sprawiedliwości i przejrzystości. Ten proces musi jasno pokazać, że to za zbrodnie się karze, a nie za poglądy (jakkolwiek obce i przykre są dla naszego społeczeństwa, jak w tym przypadku). Trzeba także uwidocznić, że władze odpowiednio się zabrały do tego zadania, że udowodnią swoje racje.
Odważnie i kompetentnie
W przeciwnym razie ruch przeciwko Złotej Jutrzence będzie mógł być postrzegany jako polityczny pogrom i podjęte działania wyjdą ugrupowaniu na korzyść, jak już jego zwolennicy otrząsną się z szoku. Prawo musi być przestrzegane i egzekwowane w każdej sytuacji i nie można robić żadnych odstępstw. Tego właśnie potrzebuje społeczeństwo w obecnych niepewnych czasach. Z aresztowaniem kierownictwa Złotej Jutrzenki wiążą się duże zmiany na greckiej scenie politycznej.
Niezależnie od tego, że rząd podjął te działania późno, zachował się odważnie i kompetentnie; wziął na siebie ciężar odpowiedzialności i będzie musiał się zmierzyć z jej konsekwencjami. Należy teraz czekać na reakcje partii opozycyjnych – czy wykażą się również odwagą i poczuciem odpowiedzialności, czy też będą dążyły do maksymalizacji krótkoterminowych korzyści politycznych?
Grecki kryzys ujawnił wiele problemów, z którymi zmaga się nasze społeczeństwo. Rosnąca pozycja Złotej Jutrzenki jest jednym z poważniejszych tego objawów, ale, przede wszystkim, stanowiła ona zasłonę dymną dla podstawowych problemów, z którymi musi się zmierzyć nasza gospodarka, administracja publiczna i społeczeństwo.
Egzekwowanie prawa, przywrócenie wiarygodności instytucjom i sprawienie, że społeczeństwo będzie poważnie traktowało rząd – to są kroki, które trzeba będzie podjąć dla lepszej przyszłości. Ale to dopiero początek. Za odbudowanie Grecji są odpowiedzialni wszyscy, od obywateli po partie. Nie ma już czasu na polityczne spektakle.