Strona głównaRozmaitościArtykuły i opinieSalepi – unikatowy napój zachwycający od antyku

Salepi – unikatowy napój zachwycający od antyku

Poza Azją Mniejszą i Bałkanami rzadko słyszy się o tym starożytnym napoju, właśnie dlatego, że jest tak bardzo charakterystyczny dla tych regionów.

Salepi to zarówno nazwa proszku pozyskiwanego z bulw niektórych gatunków storczyków, jak i napoju o tej samej nazwie. Tradycyjnie rozgrzewający napój, salepi służy również do robienia deserów, takich jak lody kaimaki, a także dodawany jest do kremów i galaretek.

Według legendy Orchis, syn nimfy i satyra, został skazany na zostanie kwiatem, gdy podczas misteriów bachicznych próbował zgwałcić kapłankę. Teofrast z Eresos jako pierwszy zapisał tę konkretną roślinę i nadał jej nazwę „orchidea” ze względu na kształt jej cebulek i towarzyszącą jej legendę.

Korzenie orchidei uważane niegdyś za cudowne

Wraz z rozwojem zastosowań botanicznych orchidea była z czasem uważana za coraz bardziej leczniczą i symbolicznie silną.

fot. healthweb.gr

Zastosowanie tej rośliny opisali także ojcowie medycyny. Hipokrates jako pierwszy wspomniał o roślinie, a w następnych stuleciach Galen chwalił jej właściwości lecznicze. Ponadto Asklepios, czczony jako bóstwo dzięki swoim niesamowitym umiejętnościom medycznym, używał tej rośliny jako potężnego środka leczniczego w zaburzeniach związanych z przewodem pokarmowym.

W starożytności orchidee określano mianem „Σατειριον” (satirion), wywodzącego się z legend o satyrze, aby wskazać na właściwości afrodyzjakalne, jakie w tamtych czasach wiązały się z tą rośliną. Podobnie powszechna nazwa storczyka i korzeni rośliny, nadal używana w Grecji, to „Σερνικοβότανο” (sernicovotano). Nazwa ta wzięła się z przekonania o hellenistycznych korzeniach, że spożywanie przez ojca rodziny produktów ze storczyków pomagało w urodzeniu się chłopców.

Dawne zastosowania salepi

Salepi to napój otrzymywany ze sproszkowanych bulw storczyków. Nazwa ma arabskie korzenie, gdzie „Sahlab” dosłownie oznacza „jądra lisa”. Jednak w tym przypadku to słowo nawiązuje do korzeni storczyka, zwłaszcza gatunku, który w starożytności był używany do produkcji napoju salepi.

fot. alekati.gr

Dzięki podstawom etymologicznym i mitologicznym można odtworzyć geograficzne pochodzenie głównego produktu, czyli starożytny wschodni region Morza Śródziemnego. Wykorzystanie bulw orchidei było charakterystyczne zarówno dla starożytnej Grecji, jak i krajów Azji Mniejszej. Później, dzięki greckim wpływom na Rzymian, salepi wyruszyło w podróż eksportową, co przeniosło zastosowanie napoju aż do dzisiejszej Wielkiej Brytanii, na północy.

Wzdłuż ulic starożytnego imperium rzymskiego nazywano go „Satyrion” (w odniesieniu do wspomnianego mitologicznego satyra) lub „Priapiscus” (nawiązując do Boga Priapa), symbol męskiego instynktu seksualnego i prokreacyjnego.
W średniowiecznej Anglii czarownice były znane z używania naparów z cebul i kwiatów orchidei jako środka przeciwbólowego, a w niektórych przypadkach jako silnych afrodyzjaków.

W przeciwieństwie do dzisiejszego sposobu przygotowania, w którym używa się słodzonego mleka, wcześniej woda była najczęstszą bazą do napoju salepi. Jednak zastosowanie substancji słodzących pozostaje niezmienione. Miód pełnił w przeszłości i pełni do dziś funkcję zwiększania zarówno walorów smakowych, jak i odżywczych napoju.

W Anglii podawano salepi aromatyzowane kwiatem pomarańczy i wodą różaną. Sprzedawcy salepi byli powszechnym zjawiskiem w chłodne dni zarówno na ulicach Londynu, jak i Stambułu. Aytoun Ellis w swojej Historii kawiarni określa salep mianem „kawy dla ubogich”, cenionej przez tych, dla których cena filiżanki kawy była zbyt wysoka

fot. makthes.gr

Właściwości salepi

Dzięki postępom naukowym z biegiem lat wiele starożytnych wierzeń medycznych związanych z mitologią zostało obalonych. Tak jest również w przypadku salepi i jego związku z działaniem afrodyzjakalnym.
Choć od wieków chwalono jego właściwości lecznicze i afrodyzjakalne, rzeczywistość jest dość inna. Dlatego też jedyne właściwości lecznicze salepi są tylko związane z jego działaniem przeciwbiegunkowym, dzięki obecności różnych polisacharydów i dużej zawartości skrobi, oraz kojącym podczas przeziębienia. Ten gęsty i rozgrzewający napój koi gardło i żołądek, a także działa obkurczająco na drogi oddechowe. Jest bogaty w witaminy, ale nie zawiera teiny ani kofeiny, dlatego nadaje się również dla dzieci, można go nawet pić przed snem.

Cechy, które uczyniły napój integralną częścią życia w czasach starożytnych, pozostają związane z dyskursem czysto symbolicznym i mitologicznym.

UE delegalizuje salepi ze względu na ochronę środowiska

Spożywanie tego napoju jest z pewnością mniej powszechne niż w czasach starożytnych. Jednak w krajach takich jak Grecja i Turcja nadal można skosztować gorącego napoju salepi sprzedawanego na ulicach miast, zwłaszcza zimą.
Teoretycznie można użyć każdy rodzaj storczyka, ale dziś, inaczej niż w czasach starożytnych, bulwy używane do proszku salepi to te, które nie zostały podzielone, takie jak w storczyku małym, storczyku męskim, storczyku kukawce czy orchidei stożkowatej.

Do przygotowania napoju używa się pięciu lub sześciu gramów mąki salep na każde pół litra zużytego mleka. Następnie dodaje się miód kwiatowy i aromatyczne składniki, takie jak przyprawy korzenne (cynamon, goździki, kardamon) i wodę różaną. Nic tutaj nie wydaje się niezwykłe — z pewnością nic, co czyniłoby przygotowanie napoju nielegalnym; jednak problemem jest duża liczba storczyków potrzebnych do wytworzenia samej mąki.

fot. etsy.com

Proszek z bulw uzyskiwany jest w długim procesie, który składa się z czterech podstawowych etapów: mycie bulw w celu wyeliminowania składników organicznych bardziej gorzkich dla smaku, obieranie zewnętrznych warstw, prażenie bulw w średnio-wysokiej temperaturze, a na koniec suszenie ich w sztucznie kontrolowanych temperaturach. Główny problem polega na tym, że nie jest to jeden z bardziej ekologicznych procesów, ponieważ do wyprodukowania jednego kilograma proszku salepi potrzeba około tysiąca storczyków.

Ten niefortunny fakt doprowadził do międzynarodowego porozumienia, zwanego Konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES), umowy mającej na celu ochronę roślin i zwierząt przed potencjalną szkodą wynikającą z handlu transgranicznego.

Dzięki różnym platformom e-commerce zakup takiej mąki (a tym samym produkcja napoju) jest nadal dostępny dla wszystkich, choć w dzisiejszych czasach jest to znacznie trudniejsze ze względu na ograniczenia w zbiorze storczyków.

fot. greece-is.com

Ochrona środowiska naturalnego i jego owoców jest oczywiście najważniejsza, lecz możliwość popijania tego historycznego napoju z tysiąca kwiatów na ulicach Aten w zimowy wieczór jest dość wyjątkowym i rzadkim przeżyciem.

Zofia Masalska

 

NAJNOWSZE

KUCHNIA

Informacje polonijne