Szczątki ośmiu neandertalczyków wykopali archeolodzy w jaskini na Peloponezie. To największe takie odkrycie w Grecji.
Znalezisk dokonano podczas trwających od 1993 do 2006 r. grecko-francuskich wykopalisk w jaskini Kalamakia na półwyspie Mani (środkowy z trzech długich półwyspów wystających z Peloponezu w kierunku południowym). Teraz badacze zaprezentowali ich szczegóły na łamach „Journal of Human Evolution”.
Wykopaliska wykazały, że jaskinia stanowiła ona schronienie neandertalczyków przez dziesiątki tysięcy lat. Najstarsze ślady ich bytności miały około 100 tys. lat, a najmłodsze 39 tys. lat.
Szczątków ludzkich nie zachowało się jednak zbyt wiele. Archeolodzy znaleźli 10 zębów, fragment czaszki i trzy inne kości. Szczegółowe badania antropologiczne, którymi kierowała Katerina Harvati z uniwersytetu w Tybindze (Niemcy), wykazały jednak, że należały one co najmniej do ośmiu osób, z czego dwie były w chwili śmierci dziećmi.
Oprócz ludzkich szczątków archeolodzy znaleźli też liczne narzędzia z krzemienia, kwarcu i muszli wykonane w technice charakterystycznej dla stanowisk neandertalskich.
Z badań zębów wynika, że mieszkańcy jaskini mieli urozmaiconą dietę złożoną z roślin oraz mięsa.
Znaleziska z Kalamakia znacząco zwiększają liczbę neandertalskich szczątków znanych z Grecji. Gwiazdą tego zespołu jest czaszka z jaskini Apidima. Oprócz tego znany jest jeszcze tylko ząb z jaskini Lakonis. Co istotne wszystkie te stanowiska znajdują się na półwyspie Mani.
W czasach neandertalczyków Grecja odgrywała istotną rolę. Na jej obszarze mieszkańcy Europy chronili się przed ekspansją lodowca. Tędy też na kontynent mogli napływać pierwsi Homo sapiens. Na razie jednak znaleziska z epoki neandertalczyków są w Grecji dość rzadkie. Wynika to w dużej mierze z ogromnej liczby stanowisk z czasów starożytnych, które przykuwają prawie całą uwagę działających w Grecji archeologów.