Nie ulega wątpliwości, że świat roślin w obszarze Grecji jest imponujący. Greckie warunki atmosferyczne oraz zróżnicowana gleba powodują, że będąc w tym kraju możemy obcować z różnorodnymi gatunkami traw drzew, krzewów, kwiatów i wielu innych roślin. To bogactwo wywołuje u nas często zachwyt a nawet odrobinę zazdrości. Któż z nas bowiem nie chciałby mieć pięknego ogrodu lub balkonowej roślinnej instalacji, która przypominałaby Grecję. Zdarza się jednak bardzo często, że zakupienie roślin niewystępujących w Grecji jest w innych krajach niemożliwe lub wymaga dużych nakładów finansowych. Jeszce inną trudnością jest zapewnienie odpowiednich warunków do rozwoju i życia takiej rośliny. Pielęgnacja bywa często trudna, wymaga odpowiedniej gleby, wilgotności, temperatury, a czasem nawet wody.
Jak zatem wdrożyć grecki akcent w swoim ogrodzie? Naturalnie pierwsza propozycja, która pojawi się w naszej głowie to lawenda. O niej już pisaliśmy w innej publikacji. Kolejna możliwość to oliwka, która w formie ozdobnej staje się bardzo popularna w przydomowych ogrodach lub na balkonach. Dzisiejszy jednak bohater będzie trochę zaskakiwał. Niewątpliwie jednak jest imponującą rośliną, która nie ma wielkich wymagań co do warunków, dlatego też jest możliwy do utrzymania poza Grecją. Co więcej imponuje, zachwyca i zadziwia. Jeśli zatem szukasz greckiego akcentu do swojego ogrodu to rekomendujemy zwrócenie uwagi na tę właśnie roślinę.
Kuflik (Kalistemon – Callistemon) jest niesamowitym, wieloletnim krzewem, który w polskich warunkach zazwyczaj uprawiany jest w doniczkach. Łacińska nazwa tej rośliny pochodzi od greckich słów ‘calli’ – piękno i ‘stemon’ – pręcik. To co zdecydowanie może imponować to fakt, że współcześnie znamy ponad 25 gatunków tej rośliny. Cechą charakterystyczną krzewu są krwistoczerwone, wyraziste, cieniutkie jak niteczki pręciki (stąd też nazwa), zebrane w pęki. To właśnie one sprawiają, że kwiatostan tego krzewu przypomina właściwie szczotkę używaną do czyszczenia butelek.
Warto wskazać, że w warunkach domowych prezentowany krzew może dorastać nawet do 2 metrów wysokości. Natomiast same kwiaty mają zwykle od 8 do 10 cm długości. Na końcach widowiskowych czerwonych pręcików, których są setki, widoczne są żółte pylniki. Dlatego też ta roślina lubiana jest przez pszczoły. To co może rozczarowywać to fakt, że kwiaty kuflika jednak nie pachną. Zwykle po około dwóch miesiącach od rozkwitu nie są już tak świeże i piękne jak na początku. Stopniowo zmieniają barwę na ciemniejszą. Te drobne igiełki wysychają i stopniowo opadają.
Mówiąc o kufliku, warto wskazać, że rozmnażanie tej rośliny jest możliwe na dwa sposoby. Można to zrobić zarówno z nasion, jak i oczywiście za pośrednictwem sadzonek. Nasiona można kupić w dobrych sklepach ogrodniczych. Są dostępne w okresie wiosennym. Najlepiej początkowo wysadzić je do doniczek torfowych. Kiedy podlejemy nasiona, to podłoże będzie doskonale absorbowało wodę. Temperatura, która jest optymalna dla rozwoju nasion to około 20 – 22 stopnie Celsjusza. Podłoże powinno być ponadto stale wilgotne, ale musimy uważać, by nie było zbyt mokre. Kiedy nasiona już wykiełkują, należy przenieść doniczkę w jaśniejsze miejsce. Należy jednak pamiętać, aby kiełki nie były wystawione na bezpośrednie działanie palącego słońca. Kiedy sadzonka odpowiednia wyrośnie, to standardowo przesadzamy ją do właściwej doniczki. Należy jednak obowiązkowo pamiętać o warstwie drenażu na dnie pojemnika. Przy rozmnażaniu z nasion, możemy oczekiwać kwiatów w drugim lub trzecim roku życia kuflika. Dlatego też, jeśli chcemy cieszyć się kwiatami wcześniej lepiej kupić już gotową sadzonkę. Dorodna sadzonkę, o wysokości około siedemdziesięciu centymetrów, można kupić w granicach kilkudziesięciu złotych. Warto kupować je w szkółkach a nie w marketach. Doświadczenie pokazuje, że kuflik kupiony w szkółkach roślinnych zdecydowanie lepiej się rozwija i piękniej kwitnie.
Generalnie kuflik preferuje stosunkowo jasne stanowiska, jednak bez, ostrego nasłonecznienia. W okresie zimowym należy zapewnić mu chłód mniej więcej w okolicach od 6 do 8 stopni Celsjusza. W innym wypadku roślina będzie więdła. Roślinę podlewa się z użyciem przegotowanej wody, lub w miarę możliwości nawet deszczówki. Wodę trzeba koniecznie usunąć z podstawki. W okresie zimowym ograniczamy zarówno podlewanie jak i nawożenie. Dostarczanie składników odżywczych wznawiamy dopiero wiosną, to zdecydowanie wpływa pozytywnie na poprawę jego kondycji. Po przekwitnięciu można obciąć najbardziej zniszczone gałązki.
Tak o to kuflik może zawitać do naszego ogrodu lub balkonu. Zdecydowanie lepiej aby rósł w donicy, która na zimę będziemy mogli zabrać do domu. Jest jednak rośliną wdzięczną, która imponuje, zachwyca i urozmaica nasze ogrody. Nadaje mu egzotyczny wydźwięk.