Niektórzy chcą, inni muszą zmienić zawód…
Wielu z nas, czy to pracując, czy będąc w trakcie poszukiwania pracy, nosi się z myślą o podniesieniu lub poszerzeniu swoich kwalifikacji. Część osób przekuwa te plany w czyn i zapisuje się na kursy dokształcające lub rozpoczyna studia. Niektórzy idą jeszcze dalej i podejmują kroki ku przekwalifikowaniu się. Kto podejmuje taką decyzję i kiedy warto o tym pomyśleć?
Ponieważ przebranżowienie się to poważna zmiana, dotyczy przede wszystkim ludzi, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej. Na naukę nowego zawodu decydują się bezrobotni, którzy długo nie mogą znaleźć pracy i liczą, że w ten sposób zwiększą swoje szanse na rynku pracy. Zdarza się, że jeszcze w trakcie trwania zatrudnienia, w perspektywie rychłego zwolnienia lub likwidacji zakładu pracy, pracownik zaczyna szukać alternatywnych rozwiązań. To trudna kwestia, bo wiele osób z dłuższym stażem pracy, zwłaszcza pracowników fizycznych, jest przywiązanych do swojego zawodu. Po wielu latach spędzonych na wykonywaniu jednej profesji, czasem nawet w jednym zakładzie pracy, nie wyobrażają sobie innej pracy. Wydaje im się, że nie będą w stanie opanować nowych umiejętności i obawiają się, czy rzeczywiście zapewni im to zatrudnienie. W wielu przypadkach te zastrzeżenia mają rację bytu. Gdy jednak ktoś pracuje w zawodzie, w którym znalezienie pracy jest prawie niemożliwe, to czasem po prostu warto podjąć ryzyko.
Konieczność zmiany zawodu może pojawić się właściwie na każdym etapie życia. Zastanawiają się nad nią nawet osoby tuż po skończeniu szkoły lub studiów, gdy widzą, że szanse na znalezienie pracy w zawodzie rysują się gorzej, niż się tego spodziewały. W ostatnich latach coraz częściej zmuszani do przekwalifikowania są ludzie po 40. i 50. roku życia. Ich zawody stają się mniej potrzebne, posiadane umiejętności niewystarczające lub nieaktualne, a pracodawcy wolą zatrudniać młodych. W przypadku przedłużającego się braku pracy mogą popaść w rezygnację. Tymczasem powinni właśnie zwiększyć swoją aktywność, aby stać się bardziej konkurencyjnymi.
Nowy zawód kosztuje
Przeszkody natury mentalnej to nie jedyny problem, poważnym wyzwaniem bywają też koszty przekwalifikowania się. Najbardziej atrakcyjna jest możliwość bezpłatnego odbycia szkolenia lub nauki. Taką formę pomocy przewidują powiatowe urzędy pracy. Osoba zarejestrowana jako bezrobotna lub poszukująca pracy należąca do jednej z kategorii przewidzianych w art. 43 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (czyli np. pracownik zatrudniony u pracodawcy, który jest w stanie likwidacji lub będący w okresie wypowiedzenia stosunku pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy), może ubiegać się o udział w szkoleniu. Urząd kieruje na szkolenie szczególnie w przypadku:
braku kwalifikacji zawodowych,
konieczności zmiany lub uzupełnienia kwalifikacji,
utraty zdolności do wykonywania pracy w dotychczas wykonywanym zawodzie,
braku umiejętności aktywnego poszukiwania pracy.
Urzędy pracy organizują szkolenia w trybie grupowym, a na wniosek osoby bezrobotnej finansują również szkolenia w trybie indywidualnym, w tym wypadku jednak warunkiem jest uprawdopodobnienie, że ukończenie szkolenia znacznie zwiększy szanse znalezienia pracy. Ustawa przewiduje również takie formy pomocy w zdobyciu kwalifikacji zawodowych, jak pożyczka szkoleniowa, dofinansowanie studiów podyplomowych, finansowanie kosztów egzaminów i licencji oraz finansowanie podjęcia kosztów dalszej nauki przez osoby bez kwalifikacji zawodowych. Trzeba jednak zaznaczyć, że skorzystać z tych form można tylko wtedy, gdy nasz urząd pracy posiada środki z Funduszu Pracy na realizację danego programu.
Osoby zatrudnione w pewnych wypadkach mogą liczyć na swojego pracodawcę. Przede wszystkim będzie on zainteresowany podnoszeniem kwalifikacji swoich pracowników, aby zapewnić zakładowi pracy lepsze wyniki. Z kolei zmiana kwalifikacji już nie zawsze leży w interesie szefa, bo w ten sposób może stracić pracownika, dlatego w zmianę profesji lub choćby specjalizacji pracownika inwestują pracodawcy, którzy sami planują przebranżowienie lub reorganizację firmy. Kiedy w firmie kadra jest sprawdzona, łatwiejsze może okazać się przeszkolenie jej do nowych zadań niż zatrudnianie całkiem nowych osób. Zdobycie nowych umiejętności firma może zapewnić we własnym zakresie lub wysłać pracowników na szkolenie do specjalistycznej instytucji. Pracodawca, który ma utworzony fundusz szkoleniowy, może liczyć na dofinansowanie szkoleń pracowników z Funduszu Pracy. W sytuacji planowania zwolnień grupowych ustawa nakłada na pracodawcę obowiązek skonsultowania tego z zakładową organizacją związkową. Jednym z konsultowanych zagadnień jest możliwość przekwalifikowania lub przeszkolenia zawodowego, a także uzyskania innego zatrudnienia przez zwolnionych pracowników. Z kolei przy tak zwanych zwolnieniach monitorowanych, czyli zwolnieniu co najmniej 50 pracowników w okresie 3 miesięcy, pracodawca jest zobowiązany zgłosić ten fakt w powiatowym urzędzie pracy i uzgodnić z nim zakres i formy pomocy dla zwalnianych pracowników. Program może przewidywać szkolenie w celu przekwalifikowania, finansowane przez pracodawcę samodzielnie lub z udziałem lokalnych jednostek administracji publicznej.
Mam dość
Nie zawsze jednak decydujemy się na zmianę zawodu w sytuacji przymusu. Niektórzy po prostu nie odnajdują się w swoim zawodzie albo uznają, że wykonywana praca nie dostarcza im oczekiwanego dochodu. Wtedy planowanie przekwalifikowania się przybiera bardziej świadomą, analityczną formę. Specjaliści doradzają wziąć pod uwagę następujące czynniki: swoje predyspozycje zawodowe, kompetencje i zainteresowania. Następnie należy przyjrzeć się trendom na rynku pracy i postawić na zawód, który według prognoz w najbliższej przyszłości będzie cieszył się popularnością. Bezpieczniej jest zająć się branża zbliżoną lub związaną z tą, w której pracujemy. Posiadane kontakty mogą być pomocne przy szukaniu pracy w nowej profesji.
Należy też pamiętać o negatywnych stronach przebranżowienia. Po przejściu kursu czy nawet studiów mamy w nowym zawodzie głównie wiedzę teoretyczną, niepopartą stażem pracy. Niewykluczone, że w pewnym sensie trzeba będzie zrobić krok w tył i zanim zaczniemy zarabiać, powinniśmy odbyć jakąś formę praktyki zawodowej. Pomocne wtedy mogą być takie formy pomocy oferowane przez urzędy pracy, jak staż i przygotowanie zawodowe dorosłych. Umożliwiają one zdobycie umiejętności praktycznych w oparciu o wiedzę teoretyczną. Nowy początek może więc zająć sporo czasu, zanim przerodzi się w dobrze płatną pracę.