Jabłka ułatwiają przyswajanie wapnia przez organizm, dzięki czemu wzmacniają zęby, włosy i paznokcie. Gryzienie twardego jabłka służy dziąsłom. Jednak wbrew obiegowej opinii nie wolno jeść jabłek po umyciu zębów, ponieważ zawarty w nich cukier sprzyja rozwojowi próchnicy.
Zawarta w jabłkach witamina C wymiata z organizmu wolne rodniki i bierze udział w wielu procesach metabolicznych, np. biosyntezie kolagenu, przeciwdziałając wiotczeniu skóry oraz zapewniając jej młody wygląd.
Witamina C razem z witaminą P uszczelnia i uelastycznia ścianki włosowatych naczyń krwionośnych, zapobiegając powstawaniu wysięków podskórnych i „pajączków”.
Jabłka są niezastąpione w kuracjach odchudzających, cenią je kobiety, które dbają o linię, bo sycą i dostarczają stosunkowo niewiele kalorii (30–50 kcal w 100 g).
Jednak jabłek nie można jeść bezkarnie, bo zawierają sporo cukru. W prawidłowo skomponowanej diecie zaleca się 300 g owoców dziennie, a w kuracjach odchudzających – tylko 150 g.
Jeśli będziemy jeść więcej, to nie schudniemy Ideałem byłoby jeść jabłka starte wraz z gniazdami nasiennymi na plastikowej tarce. W tej postaci zajmują więcej miejsca i działają na większej powierzchni przewodu pokarmowego. Jedzmy przynajmniej nieobrane i surowe, pęczniejąc, dają nam poczucie sytości, dlatego jabłka są składnikiem diet odchudzających. Również dlatego, że mają niewiele kalorii: od 36 do 57 kcal w 100 g.
Kto je dużo jabłek, ma piękną skórę, włosy i paznokcie. Dzieje się tak dzięki zawartemu w owocach krzemowi, którego z wiekiem mamy coraz mniej.
Jeśli jesz jabłka w czasie ciąży, to możesz uchronić swoje dziecko przed rozwojem astmy i podobnych schorzeń. Wynika to z badań naukowców z Holandii i Szkocji. Prześledzili oni dietę około 2 tysięcy ciężarnych kobiet i sprawdzili stan zdrowia płuc ich dzieci po 5 latach od urodzenia.
Cztery jabłka dziennie – jesteś chudszy i zdrowszy!
Autorzy badań odkryli, że spośród wielu rodzajów żywności zjadanej przez kobiety w ciąży (w tym innych owoców, soków owocowych czy warzyw) tylko spożycie jabłek wykazuje związek ze zmniejszeniem występowania sapki i astmy u dzieci.
Już cztery jabłka w tygodniu, zjadane przez przyszłe mamy, wystarczyły, aby ich dzieci o 37 proc. rzadziej miały stwierdzoną sapkę i aż o 53 proc. rzadziej medycznie potwierdzoną astmę, w porównaniu z dziećmi kobiet, które ograniczały się do spożycia jednego jabłka na tydzień lub całkowicie wykluczyły te owoce ze swojej diety podczas ciąży.
Badacze przypuszczają, że sprawiają to niektóre zawarte w jabłkach związki organiczne (flawonoidy), które mają zbawienny wpływ na funkcjonowanie płuc.
Kto by nie chciał zrzucić kilku niepotrzebnych kilogramów, a przy okazji obniżyć sobie poziom cholesterolu? Tymczasem to nic trudnego. Wystarczy do codziennej diety włączyć kilka jabłek.
Cholesterol LDL to cywilizacyjna zmora. Naukowcy oskarżają go o powodowanie miażdżycy, zatykanie arterii i sprzyjanie zawałom serca.
Z kolei cholesterol HDL nazywany „dobrym” jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Chroni organizm nie tylko przed miażdżycą, ale również przed nowotworami. Dlatego należy dążyć do tego, by poziom LDL w organizmie był jak najniższy.
Jak się o to postarać? Jest kilka sposobów. Lekarze zalecają ograniczanie spożycia tłuszczów zwierzęcych, zwiększenie aktywności fizycznej, a od niedawna również – jak donosi brytyjski dziennik „Daily Mail – jedzenie jabłek.
Okazuje się, że już kilka jabłek dziennie potrafią zdziałać cuda. Naukowcy zaobserwowali, że osoby spożywające cztery jabłka każdego dnia po pół roku miały cholesterol LDL niższy o jedną czwartą. Co ciekawe, straciły też na wadze prawie 1,5 kilograma.
Wszystkie znane dziś odmiany jabłek powstały z krzyżówek dzikich jabłoni z Azji Środkowej. Szlachetnych odmian jest obecnie 10 tysięcy.
Na świecie są drugim, po winogronach, najczęściej uprawianym gatunkiem owoców. Rosną niemal wszędzie, choć najsmaczniejsze pochodzą z umiarkowanej strefy klimatycznej.
W Polsce rośnie około 40 milionów jabłoni, dostarczających około 10 milionów ton owoców, obfitujących w witaminy, cukier, substancje aromatyczne i sole mineralne.
Herbatki ze skórek na przeziębienia, kaszel i anginy
Jabłka najlepiej jadać ze skórką. Jeżeli ktoś jej nie lubi, powinien obierki suszyć. Napar z nich pijany do kolacji w formie herbaty (jedną lub dwie łyżki suszu zalać szklanką wrzącej wody) mają wiele cennych właściwości. Wskazane są przy przeziębieniach, kaszlu, anginie, nieżycie oskrzeli.
Kuracja przy nadciśnieniu
Jeżeli do herbatki z jabłkowych skórek dodamy odrobinę soku z cytryny, będzie to dobry środek wzmacniający nerwy, a z kolei napój ten w połączeniu ze skórką z cytryny obniża ciśnienie krwi. Niestety, obecnie trudno polecić wykorzystywanie skórki z cytryn, gdyż są one bardzo nasycone chemikaliami.
Herbatę z obierek można słodzić miodem.
Płukania przy bólach gardła
Herbaty z obierek używa się także do płukania przy zapaleniach jamy ustnej i gardła (3–4 razy dziennie).
Powidła na ból żołądka
Oryginalnym lekiem były powidła sporządzone ze świeżych lub suszonych rozmoczonych owoców. Powidła przykładane na żołądek pomagały przy biegunkach, łagodziły bóle.
Moszcz przeciw miażdżycy i kamicy
Świeży sok jabłkowy, tzw. moszcz, pomaga przy miażdżycy, dolegliwościach pęcherza, nerek, wątroby, kamicy nerkowej, chronicznym gośćcu stawowym, ostrym zapaleniu oskrzeli i neurastenii.
Maść na otarcia i spękania skóry
W rosyjskiej medycynie ludowej znana była maść z tartych jabłek zmieszanych z masłem (niesolonym). Smarowano nią różne otarcia i spękania skóry.
Maść antygrzybicza
W niektórych rejonach Polski likwidowano grzybicę na wargach, brodzie, głowie (tzw. słodki strup) maścią sporządzaną z łyka jabłoni i masła. Oba składniki dokładnie smażono na wolnym ogniu. Niekiedy maść sporządzano tylko z masła i soku z łyka. Na oparzone miejsca zalecano przykładać miazgę z owoców jabłoni
W ziołolecznictwie stosowany jest również ocet jabłkowy, który zaleca się przy różnych dolegliwościach. Sposób przyrządzania jest bardzo prosty: w szklanym naczyniu pół kg obierzyn z jabłek (najlepiej z odmian nieuszlachetnianych) zalewamy litrem osłodzonej (4 łyżkami cukru) wody oligoceńskiej. Przykrywamy płótnem, odstawiamy na 4 tygodnie w chłodne (ale nie zimne!) miejsce.
Taki ocet służy nie tylko jako środek leczniczy, ale wykorzystywany może być także w kuchni do „zdrowego” zakwaszania potraw.
Nie jedz zepsutych jabłek
Nie rób przetworów z zepsutych jabłek. Brązowe plamy to trucizna – rakotwórczy alkaloid zwany patuliną. Przenika cały miąższ, więc nie wystarczy wykrojenie zgniłego kawałka. Nasze polskie jabłka bywają nieodpowiednio przechowywane, dlatego wiosną parcieją i gniją. Wtedy warto kupować owoce z importu.
Życzę wszystkim SMACZNEGO ! no i dużo zdrowia.
Źródło: http://www.eioba.pl/