Uwielbiam godzinami siedzieć w kawiarni, obserwować ludzi, delektować się nowymi smakami. Lubię kiedy otacza mnie różnorodność, nowe języki, swobodne rozmowy. Lubię kiedy miejsce, które wybieram ma swoją historię i tradycję. Kipos jednak, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ze względu na panujący tam klimat, elegancję, wyrafinowanie, szacunek, uprzejmość, gust, otwartość i pyszne smaki zdecydowałam się opowiedzieć trochę o tym miejscu.
Chociaż trafiłam tam zupełnie przypadkowo, będąc w Parku Miejskim w sercu Chanii, to nie wyobrażam sobie jak mogłabym tego miejsca nie zobaczyć. Co więcej, przyrzekłam sobie tam wrócić na najwspanialsze wafle jakie kiedykolwiek jadłam.
Warto jednak przedstawić troszkę historycznych faktów dotyczących Kipos. Jest rok 1870. To właśnie wtedy turecki dowódca Krety , Reuf Pasha , przekazuje gminie Chania obszar, który powstał w oparciu o europejskie standardy. Ten obszar to Ogród Chania, oaza w miesiącach letnich, z wysokimi palmami, które „goszczą” różne zwierzęta i ptaki. Wraz z terenem przekazuje również małą kawiarnię, która później przekształciła się w Café „Kipos”, elegancki kiosk z pergolami i kolumnami, które miały kształt harfy. To pierwszy projekt pożytku publicznego poza murami starego miasta Chania.
Kawiarnia Kipos była pojmowana jako kulturowy punkt odniesienia dla ludzi sztuki, literatury i współczesnej greckiej historii politycznej. Od momentu inauguracji kawiarnia „Kipos” gościła znane osobistości, takie jak komisarz Krety, książę Jerzy II, Eleftherios Venizelos, Elena Venizelou, Nikos Kazantzakis, Sofia Vembo, Kostas Karyotakis , Sofokles Venizelos, Mikis Theodorakis, Maria Kalas, Alexandros Onassis, Manos Hadjidakis, Manos Katarakis i wielu innych.
Od początku istnienia Kawiarnia „Kipos” była ośrodkiem kultury i przestrzenią dla kreatywnych spotkań. W 1936 roku nowy budynek, w którym mieściła się kawiarnia, został stworzony z pasją przez późniejszego właściciela Andreasa Hatzidakisa. Warto zaznaczyć, że „Kipos” nadal organizuje wyjątkowe wydarzenia kulturalne, wieczory muzyczne, spektakle teatralne, prezentacje książek, wystawy i wiele innych wydarzeń kulturalnych. W latach 50. i 60. w historycznej Kawiarni „Kipos” organizowane były wieczory muzyczne z nagrodami, słynnymi „talentami” wraz z utalentowanym gospodarzem – Georgem Economidesem. Podczas tych wydarzeń obecni byli ważni artyści tamtych czasów: Mimis Plessas, Magia Melagia, Tzeni Vanou, Giannis Vogiatzis, Tzon Stakas, Stavros Parousis, Toni Maroudas, Spiros Pelekanos, Charalambos Kanteris.
W roku 1988 nowym właścicielem kawiarni „Kipos” zostaje Vasilis Stathakis. To znawca historii budynku i miłośnik kultury kawy, rozpoczyna starania o zachowanie filozofii Kawiarni, dostosowując ją do współczesnych standardów z poszanowaniem tradycji oraz z genialną wizją przyszłości. Od tego dnia Vasilis Stahtakisk, obok aromatycznej kawy, wciąż oferuje innowacyjne usługi.
Warto wskazać, że z inicjatywy właściciela, w roku 1990, powstała pierwsza firma cateringowa na Krecie pod nazwą „Kipos Catering”.
W roku 2005 w historycznej Kawiarni „Kipos” odbył się pierwszy panhelleński festiwal gofrów. Festiwal odniósł wyjątkowy sukces. Jednocześnie do logo historycznej Kawiarni „Kipos” zostaje dodany charakterystyczny tytuł Dom gofrów. W roku 2006 tytuł ten zostaje zalegalizowany.
Ważnym okresem był rok 2014 kiedy to Europejskie Stowarzyszenie Kawiarni Historycznych (EHICA) zostało powołane w celu ochrony i zachowania dziedzictwa kulturowego miejsc historycznych, które pełnią funkcję kawiarni, ale są również punktami odniesienia kultury i miejscami spotkań ludzi literatury, ducha, sztuki i polityki. Inspiracją do powstania EHICA była Historyczna Kawiarnia „Kipos”, wyjątkowa kawiarnia pełna historii, „strażnik” niematerialnego i materialnego dziedzictwa kulturowego Chanii na Krecie w Grecji.
Jeśli zatem będziecie w Chanii warto zajrzeć do Parku Miejskiego, a po spacerze usiąść w tym klimatycznym miejscu i chłonąć jego magię. Zdecydowanie najlepiej wybrać wspomniane już wcześniej wafle, o których więcej napiszemy już niedługo. Ich historia jest tak ciekawa i zaskakująca, że warto zaprezentować ją w osobnej publikacji.
Emilia Wieczorek