Grecja wprowadza zakaz palenia e-papierosów w miejscach publicznych. W ten sposób dostosowuje swoje przepisy do wymogów unijnych. Specjaliści uważają, że przyjęta przez parlament ustawa nie wejdzie w życie, skoro w Grecji nie przestrzega się nawet zakazu palenia tradycyjnych papierosów.
Grecja dostosowuje swoje przepisy bardzo zdecydowanie – zakazuje też reklamowania papierosów elektronicznych oraz nakłada na nie specjalny podatek. Pracownicy i właściciele sklepów z wyrobami tytoniowymi są zdania, że działania rządu skupiają się głównie na nakładaniu nowych podatków na te branże, które dotychczas ich uniknęły. Zwracają uwagę, że podobnie było w przypadku zwykłych papierosów. Przed opodatkowaniem ich sprzedaży cena tego produktu wynosiła jedeną trzecią obecnej. Prezes stowarzyszenia przedsiębiorców, produkujących elektroniczne papierosy Dimitris Petropulos, zapowiada skierowanie sprawy do sądu. Jego zdaniem nowa ustawa będzie nieskuteczna bo zamiast zwalczać palenie rząd nakłada tylko kolejne podatki. Producenci pytają też w jaki sposób miałoby być wprowadzone nowe prawo, skoro mimo zakazu palenia tradycyjnych papierosów, grecki wiceminister zdrowia pali publicznie podczas posiedzeń ministerialnych.
Papierosów elektronicznych używa w Grecji około 200 tysięcy osób. Ich liczba wciąż się zwiększa.
IAR//Beata Kukiel-Vraila, Ateny