Strona głównaAktualnościPolskaCzy dzieci idą w zawodowe ślady rodziców?

Czy dzieci idą w zawodowe ślady rodziców?

Tradycje rodzinne ważniejsze niż talent?
Wybór drogi zawodowej nie zawsze jest łatwy, jest to bowiem decyzja na całe lata. Młody człowiek, który dopiero zaczyna dorosłe życie i poznaje swoje możliwości, może mieć problem z podjęciem takiej decyzji, zwłaszcza jeżeli okaże się, że wybrany przez niego zawód niekoniecznie podoba się jego rodzicom.

Uniwersytet Łódzki przeprowadził badania, które wykazały, że aż 85 proc. rodziców podpowiada swoim dzieciom, jaki wybrać zawód. Tylko 9 proc. badanych korzystało z pomocy doradców zawodowych. Rodzice, doradzając wybór ścieżki kariery, nie kierują się jednak wiedzą o rynku pracy, nie są bowiem na bieżąco z jego tendencjami . Jedynie 6 proc. zadeklarowało, że interesuje się rynkiem pracy i uczestniczy ze swoimi dziećmi w targach pracy.

Z dziada pradziada…
Są rodziny, w których od wielu lat kolejni potomkowie obierają ten sam zawód. Zasada przechodzenia fachu z pokolenia na pokolenie jest stosowana od kilku wieków. Już średniowieczni ojcowie przekazywali zawód swoim synom. Dotyczyło to również kuglarzy czy cyrkowców. Obecnie najczęściej zdarza się to wśród lekarzy, prawników czy artystów. Ich dzieci często od dzieciństwa są przygotowywane do swojej dorosłej roli. Dobrze, jeżeli dziedziczą po mamie lub tacie zainteresowania i talent. Gorzej, jeżeli okazuje się, że mają na siebie zupełnie inny pomysł. O ile wśród artystów nie niesie to zazwyczaj poważnych konsekwencji społecznych – najwyżej nikt nie kupi płyty kiepskiego piosenkarza lub nie obejrzy sztuki z udziałem mało utalentowanego aktora, gorzej, jeżeli trafimy w ręce lekarza, którego ze świetnym specjalistą łączy tylko pokrewieństwo i nazwisko.

Wiadomo, że dzieci znanych w danej branży rodziców mają łatwiejszy start w karierze nie tylko dzięki bliskości osoby, której mogą się poradzić. Poza zawodem przejmują również sieć kontaktów, która ułatwi im później znalezienie pracy. Nie ma w tym nic złego, jeżeli osoba przejęła predyspozycje i talent po rodzicu. Problem zaczyna się wtedy, gdy rodzic wprowadza do branży dziecko niemające ani talentu, ani zainteresowań w tym kierunku. Sfrustrowane nie będzie nigdy dobrym fachowcem w wybranej przez kogoś dziedzinie. Utalentowani ludzie zaś nie mają szansy realizować się w danym zawodzie tylko dlatego, że nie noszą znanego w branży nazwiska.

Wybór kariery jest niełatwym zadaniem. Rodzice powinni od wczesnych lat interesować się umiejętnościami i talentami dziecka oraz je rozwijać. Jeżeli okaże się, że ma ono zupełnie inny pomysł na życie niż mama czy tata, powinni je wspierać. W przeciwnym razie mogą skrzywdzić nie tylko swoją pociechę, lecz przy okazji ludzi, z którymi będzie miała ona okazję zetknąć się w przyszłej pracy.

Monika Węcław

logo zielona linia

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

NAJNOWSZE

KUCHNIA

Informacje polonijne