Tym razem naukowcy zajęli się zwyczajami żywieniowymi Aleksandra Wielkiego. Jak twierdzą, roślina zwana rokitnikiem wchodziła w skład codziennej diety Aleksandra i jego macedońskiej armii, kiedy wyruszyli na podbój świata w IV wieku p.n.e.
Naukowcy twierdzą, że owoce rokitnika (hippophaes) zawierają 192 witaminy, które są w pełni wchłaniane przez organizm.
Starożytni Grecy zauważyli, że chore lub ranne konie wracały do zdrowia po wyżuciu liści tej rośliny.
Z tej obserwacji wzięła się grecka etymologia słowa hippophaes, czyli „ippos” (koń w języku greckim) i „phaos” (jeść).
Po tym odkryciu rokitnik stał się niezbędnym stymulatorem dla wojowników we wszystkich kampaniach wojskowych, oferując większą wytrzymałość i siłę.
Rokitnik w aż ośmiu odmianach można spotkać od wybrzeży Atlantyku w Europie, aż po północno-zachodnią Mongolię i północno-zachodnie Chiny.
Był więc łatwo dostępny dla Aleksandra i jego oddziałów, kiedy ten rozpętał bezprecedensową kampanię wojskową przez Azję i północno-wschodnią Afrykę, tworząc jedno z największych imperiów starożytnego świata, rozciągające się od Grecji po północno-zachodnie Indie.
Roślina jest dość mało wymagająca, jeśli chodzi o lokalizację. Preferuje gleby kredowe i piaszczyste i może rosnąć na półkach skalnych, a także na nadmorskich wydmach.
We współczesnej medycynie jagody rokitnika są używane do zapobiegania infekcjom, poprawy wzroku i spowolnienia procesu starzenia. Liście i owoce są używane w leczeniu zapalenia stawów, wrzodów żołądkowo-jelitowych, dny moczanowej i wysypek skórnych spowodowanych chorobami zakaźnymi, takimi jak odra.
Herbata zawierająca liście rokitnika jest wykorzystywana jako źródło witamin, przeciwutleniaczy, aminokwasów, kwasów tłuszczowych i minerałów. Sprawdza się też w przypadku poprawy ciśnienia krwi i obniżenia poziomu cholesterolu, zapobiegania i kontrolowania chorób naczyń krwionośnych oraz zwiększania odporności.
Naukowcy ostrzegają jednak, że odpowiednia dawka rokitnika zależy od kilku czynników, takich jak wiek osoby, zdrowie i kilka innych warunków.
W tej chwili nie ma wystarczających informacji naukowych, aby określić odpowiedni zakres dawek dla rokitnika zwyczajnego. Należy pamiętać, że produkty naturalne nie zawsze są bezpieczne, a dawki mogą być ważne.
Opr.: Monika Szarek