Strona głównaRozmaitościZdrowie & UrodaCo wiemy o miłości - czym jest i jak się rozwija?

Co wiemy o miłości – czym jest i jak się rozwija?

Miłość zajmuje centralne miejsce w życiu człowieka, nadaje mu sens i stanowi siłę, dzięki której człowiek może harmonijnie się rozwijać i doznawać szczęścia. Bo jak twierdzi amerykański psychoanalityk Erich Fromm „bez miłości ludzkość nie mogłaby istnieć ani jednego dnia”.

Słowo „miłość” ma szerokie znaczenie. Mieszczą się w nim różne formy miłości: miłość do Boga, rodziców, przyjaciół, miłość Ojczyzny – no i ta miłość szczególna, jaka rozwija się pomiędzy kobietą i mężczyzną, prowadzi do małżeństwa i staje się źródłem nowego życia. Miłość ta kiełkuje – rodzi się już w wieku dojrzewania, rozwija się równolegle z dojrzewaniem biologicznym i społecznym dorastaniem.

Zdolność do miłości i sama miłość rozwija się i rośnie razem z człowiekiem. Jest częścią składową normalnej, zdrowej osobowości. Każdy z nas kocha od początku życia. Najpierw mamę i tatę, potem smoczek, lalkę, samochodzik, kwiaty i dzieci – swoich rówieśników. Dzieci chętnie i w zgodzie bawią się razem bez względu na różnice płci. Kiedy jednak mają już około 9, 10, 11 lat żyją ze sobą raczej na wojennej stopie i spędzają czas w oddzielnych grupach. Dziewczynki mówią o chłopcach, że „to takie gbury”, chłopcy zaś mówią o dziewczynkach, że „to takie gęsi”. Jest to okres tzw. boczenia się na siebie i poprzedza on bezpośrednio okres dojrzewania. Wtedy to, gdy pod wpływem hormonów płciowych w psychice dzieci pojawia się nowe zjawisko – zainteresowanie odmienną płcią, znów zaczynają zwracać na siebie uwagę. I nagle okazuje się, że to co do niedawna wzajemnie ich drażniło, zaczyna zaciekawiać, fascynować, a nawet wprawiać w podziw. Chłopcom zaczynają podobać się oczy i włosy dziewcząt, ich zgrabne sylwetki. Akceptują ich odmienne zainteresowania . Dziewczętom zaś imponuje zwinność, odwaga i siła chłopców. Każde z nich tą przyjemność bycia znów razem przeżywa jako własne „odkrycie Ameryki”.

I tak się dzieje na przestrzeni wieków, w każdym pokoleniu – pomiędzy młodymi odmiennej płci pojawiają się specyficzne uczucia prowadzące do narodzin tej szczególnej formy miłości będącej w przyszłości podstawą dobrego małżeństwa. Miłość ta, podobnie jak człowiek, rozwija się nie tylko w młodości ale i przez całe życie. Ona nie znosi stagnacji, nie jest czymś statycznym. Przechodzi przez pewne etapy rozwoju, które się wzajemnie nakładają i przeplatają. Jeden rodzaj miłości wyrasta z drugiego, a każdy ma swoje specyficzne znaczenie.

Pierwszym, nieuświadomionym jeszcze w pełni przejawem budzących się uczuć jest tzw. adorowanie i marzycielstwo.

Adorowanie objawia się jako stan uwielbienia dla osoby, która młodemu człowiekowi czymś zaimponowała i jest dla niego ideałem, wzorem do naśladowania. Może to być nauczyciel, ksiądz, sportowiec, piosenkarz, starszy kolega lub koleżanka, a także ktoś z rówieśników. Adorowanie wyraża się jako ustawiczne myślenie o tej osobie i uwielbienie wszystkiego co ona robi, jak się ubiera, itp. Często obserwuje się naśladowanie osoby adorowanej w modzie czy w sposobie bycia.

Uważa się, że w tym okresie młody człowiek tworzy ideał „swojego” chłopca lub dziewczyny. Jest to zwykle obraz bardzo wyidealizowany i taki właśnie powinien być, gdyż wówczas każda napotkana w życiu osoba ciągle jeszcze nie pasuje do wymarzonego wzorca, nie spełnia pewnych oczekiwań przez co oddala się w czasie moment wyboru „własnego” chłopaka (dziewczyny).
Niektórzy młodzi ukrywają się ze swoimi uczuciami do osoby adorowanej i nie dążą do kontaktu z nią. Inni przeciwnie – uzewnętrzniają te uczucia, starają się przybliżyć do osoby uwielbianej i zwrócić na siebie jej uwagę. U tej części młodzieży okres adoracji i marzeń trwa krótko i dość szybko przechodzi w drugą fazę młodzieńczej miłości, jaką jest flirt.

W tym okresie chłopiec i dziewczyna uczą się mówić o swoich uczuciach, ośmielają do wzajemnych zwierzeń i traktują drugą osobę jak równorzędnego partnera. Starają się zasłużyć na uznanie w oczach płci przeciwnej i zaprezentować się jako osoby wesołe, dowcipne i interesujące. W tym okresie szczególnie dbają o swój wygląd zewnętrzny.

Flirt jest okresem wspólnych zabaw, spotkań. Jest bardzo niebezpiecznym etapem w rozwoju miłości młodzieńczej z powodu względnej dojrzałości biologicznej młodzieży i wciąż jeszcze jej niedojrzałości psychicznej.
Flirt może być wyrazem lub prowadzić do innej formy ujawniania się potrzeb uczuciowych i rozwoju miłości, jaką jest sympatia.

Słowo sympatia pochodzi z grec. syn- patein = razem czuć, razem przeżywać. Oznacza rozwijające się uczucie i to głównie na płaszczyźnie wartości psychicznych. Chłopiec i dziewczyna rozumieją siebie, mają zawsze o czym rozmawiać, dzielą się swoimi problemami w niekończących się rozmowach. Na podłożu sympatii tworzą się „paczki” przyjaciół. Jest to ważny etap w rozwoju zdolności do miłości, gdyż w ten sposób młodzież uczy się wczuwania w przeżycia drugiej osoby, bycia dla kogoś, czyli uczy się przechodzenia z dziecięcej miłości egocentrycznej w miłość altruistyczną.

Tym właśnie różni się sympatia od pożądania, które nastawione jest wyłącznie na ciało i na cechy ciała. Pożądanie jednak wraz z poufałością i pieszczotami chce się zawsze dołączyć do psychicznych przeżyć sympatii i tu leży niebezpieczeństwo zepchnięcia uczucia do płaszczyzny ciała i zmysłów.
Dobrze przeżyta sympatia potrafi zmienić człowieka, wychować go do prawdziwej miłości, przeprowadzić szczęśliwie partnerów do następnego etapu na drodze miłości, mianowicie do przyjaźni.

I znowu znaczenie określenia „jaźń przy jaźni„. Jaźń – to psychika, osobowość. Charakterystycznymi cechami w przyjaźni są: poczucie bliskości i całkowite zaufanie do drugiej osoby. Przyjaciele dzielą się nie tylko kęsem chleba, ubraniem, mieszkaniem, ale przede wszystkim wartościami wewnętrznymi – zaufaniem, bliskością, współrozumieniem. Przyjaźń jest uczuciem wyłącznym, a zatem doskonale wiernym. Nie starzeje się, bo oparta jest przede wszystkim na wartościach duchowych, osobowych i z tego powodu rodzi się stopniowo i dojrzewa powoli. Jeśli w narzeczeństwie nie wytworzy się między młodymi więź przyjaźni i nic duchowego, psychicznego nie będzie ich łączyć, to łatwo w małżeństwie mogą się sobą znudzić. Jeśli natomiast w narzeczeństwie zrodzi się miłość z przyjaźni, to w małżeństwie jeszcze się ona pogłębi i odczuwać będą swoją bliskość i czułość mimo niedoli i choroby aż do starości.

Element duchowy w prawidłowym „dorastaniu” do miłości jest rozwojowo wcześniejszym niż element biologiczny czyli pożądanie zmysłowe. W przypadku wcześniejszego rozbudzenia pożądania seksualnego niż więzi psychicznej i duchowej w miłości, mamy do czynienia z infantylizmem seksualnym czyli zatrzymaniem się rozwoju osobowości w sferze seksualnej. Tzn., że młodzi na takim poziomie doznań, na jakim przeżyli teraz zbliżenie seksualne – a był to poziom zmysłowy, płytki, prymitywny – mogą przeżywać zawsze. Mogą nigdy nie doznać głębi najbogatszych , duchowych i psychicznych przeżyć z tej sfery.

Młodzi ludzie powinni wiedzieć, że współżycie seksualne podjęte przed uzyskaniem pełnej dojrzałości psychoseksualnej, okalecza zdolność do miłości, nawet ją niweczy. Cały proces rozwoju miłości zostaje skrócony na skutek przeskoczenia etapu sympatii i przyjaźni.

W prawidłowym rozwoju uczuć okres sympatii przechodzi w nowa fazę rozwoju miłości w tzw. „chodzenie ze sobą”.

Motywem chodzenia ze sobą, ze „swoim” chłopcem, „swoją” dziewczyną może być chęć wykazania się w grupie rówieśniczej powodzeniem wśród osób odmiennej płci, chęć pójścia razem do kina czy na randkę. Ten okres szczególnie wymaga ćwiczenia się w opanowaniu. Młodzi bowiem bywają ze sobą sam na sam, poza domem, co niesie ze sobą niebezpieczeństwo rozpoczęcia współżycia seksualnego i skomplikowania sobie całego życia.

Chodzenie ze sobą może prowadzić do narzeczeństwa. Jest to okres swoistej próby stałości uczuć, wzajemnego poznania się, świadomej akceptacji drugiej osoby, takiej jaką ona jest. Narzeczeństwo jest przedsionkiem małżeństwa. Gdyby przedsionek był zabłocony, wchodzący zabłociliby cały dom, w którym mają mieszkać. Wszelka nieczystość w okresie przedmałżeńskim jest swojego rodzaju zdradą i przygotowaniem młodego człowieka do zdrad małżeńskich. Natomiast zachowanie czystości przedmałżeńskiej jest najlepszym przygotowaniem do dochowania wierności małżeńskiej.

Ostatnim etapem rozwoju miłości jest miłość małżeńska, w której pociąg zmysłowy pożądania łączy się z psychiczną bliskością przyjaźni. Ludzka miłość małżonków przez łaskę sakramentu małżeństwa zostaje uduchowiona i uświęcona. I to jest pełna miłość – miłość dająca prawo do współżycia seksualnego. Pamiętajmy, że małżeństwo, ślub to nie meta rozwoju miłości, ale to start do jej dalszego rozwoju. Rozwój ten winien polegać przede wszystkim na pogłębianiu między małżonkami przyjaźni, dobroci i jedności.

Jak wynika z powyższych rozważań, miłość jest wspaniałą zdolnością człowieka, gamą pięknych, narastających po sobie przeżyć. Ma swoje stopnie i swoje etapy, których nie wolno „przeskoczyć”, bo wtedy człowiek sam siebie oszuka. Życie seksualne człowieka nie może być nigdy celem w sobie i celem życia, ale etapem i elementem rozwoju miłości. Trzeba więc uczyć się miłością kierować – panować nad sobą, nie ulegając budzącemu się pożądaniu. Prawdziwa miłość zawsze wymaga opanowania siebie. Nie po to, żeby uczucie osłabić, ale żeby mu pozwolić się rozwijać. Stąd czystość przedmałżeńska to „energia w służbie miłości”.

Opracowała : mag. Urszula Bocian

Źródło : www.profesor.pl

NAJNOWSZE

KUCHNIA

Informacje polonijne